Kaczyński w Białymstoku: Truskolaski, albo powinien odejść, albo rządzić w ten sposób, by były pieniądze
W czwartek (23.05) pod budynkami Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński namawiał do sprzeciwu wobec prywatyzacji tej spółki. W jego wystąpieniu nie zabrakło krytyki rządzącej w Białymstoku Platformy Obywatelskiej.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim pod ciepłownią w Starosielcach przybyła ponad setka zwolenników PiS. Byli wśród nich politycy (białostoccy radni, posłowie Dariusz Piontkowski i Krzysztof Jurgiel), przedstawiciele Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, ale też zwykli białostoczanie. Mieli koszulki z napisami zachęcającymi do głosowania przeciw prywatyzacji MPEC, transparenty, polskie flagi i sztandary Solidarności, rozdawali ulotki.
Przeciw prywatyzacji
Przez kilkanaście minut prezes PiS odnosił się do prywatyzacji białostockiego MPEC i referendum.
- Jestem głęboko przekonany, że w takich spawach, gdzie chodzi o własność, własność w dużej skali, to demokracja bezpośrednia jest konieczna - mówił o potrzebie referendum Kaczyński. Argumentował, że każdy jest właścicielem MPEC i powinien współdecydować o jego sprzedaży.
- Nie może być sprzedawane tak, jakby to była własność prywatna - dodawał.
Potem poruszył kwestię sprzedaży monopolu naturalnego - ciepła.
- Sprzedaż tego rodzaju monopoli to jest zjawisko, które może bardzo zagrażać obywatelom - twierdził i dodawał, że sprzedaż takich przedsiębiorstw w niektórych miejscach na świecie doprowadziła do ogromnych podwyżek cen. Jako przykład podał... wodociągi w Afryce, których prywatyzacja doprowadziła do zwiększenia cen wody o 30%. Co prawda powiedział, że w polskich miastach, w których sprywatyzowano przedsiębiorstwa rozprowadzające ciepło podwyżek tego typu nie ma, ale w jego opinii jest tak tylko dlatego, że proces ten jeszcze się nie skończył (złe skutki prywatyzacji są jeszcze przed mieszkańcami).
Przeciw PO
- Musimy skończyć z tą sytuacją, w której zła, niedołężna władza wyprzedaje polski majątek narodowy - zwracał się do zgromadzonych, za co został nagrodzony brawami.
- Pan Truskolaski, albo powinien odejść, albo rządzić w ten sposób, by były pieniądze, bo w ten sposób można uzasadnić sprzedaż nawet kawałka terytorium kraju - tak Kaczyński odniósł się do kwestii przyszłych inwestycji, które mogą powstać dzięki sprzedaży MPEC. Dodał też, że gdy jego brat był prezydentem Warszawy, były i inwestycje i pieniądze.
Prezes PiS podkreślił, że przyjechał do Białegostoku specjalnie w sprawie MPEC, gdyż jest to sprawa, nie tylko o charakterze lokalnym. Na to tłum nie szczędził okrzyków dziękujemy, dziękujemy.
- Od czego są politycy? od tego, by przepychać się o stołki w sejmie i nosić zegarki po dziesięć? [w domyśle - po dziesięć tysięcy zł - przyp. red] Politycy są od tego, by zajmować się ważnymi sprawami, a to jest ważna sprawa - nie ukrywał, że referendum ma charakter polityczny.
Do zgromadzonych zwrócił się również poseł Krzysztof Jurgiel.
- Zachęcam do udziału w tym referendum, namawiajmy swoich sąsiadów, kolegów z pracy - mówił.
Podkreślił jednocześnie, że sukcesem PiS jest zgromadzenie tak dużej ilości podpisów pod wnioskiem o referendum i liczy na kolejny sukces - dużą frekwencję.
Referendum ws. prywatyzacji MPEC odbędzie się w najbliższą niedzielę. Głosować będzie można w godz. 7.00-21.00 w tych samych lokalach co np. w wyborach parlamentarnych.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl