Nauka

Wróć

Juwenalia 2016 dobiegły końca. Będzie co wspominać

2016-05-08 10:49:31
Trzeci dzień Juwenaliów nie mógł być gorszy niż poprzednie. Do odwiedzenia kampusu Politechniki białostoczan zachęcili m.in. Kamil Bednarek i Golec uOrkiestra.
Michał Kardasz
Juwenalia minęły pod znakiem dobrej pogody i jeszcze lepszej muzyki. Oficjalnie rozpoczęły się w środowe popołudnie, kiedy to prezydent Tadeusz Truskolaski wręczył studentom symboliczny klucz do miasta, a ulicami przeszła kolorowa parada. Na wieczorną imprezę zaprosił klub Gwint.

Od tego momentu na kampusie Politechniki Białostockiej i między akademikami było stale głośno i tłoczno - studenci celebrowali sezon grillowy, świętowali urodziny, zawierali nowe znajomości. Oprócz koncertów, czekała na nich także masa innych atrakcji, takich jak wesołe miasteczko czy skok na bungee, na które nie brakowało chętnych.

Line up kluczem do sukcesu

W tym roku organizatorzy postanowili nie tworzyć programu imprezy według bloków tematycznych. Pomysł, który początkowo nie spotkał się z entuzjazmem studentów, okazał się wcale nie najgorszy. Młodzi, wprawieni w dobry humor, bawili się tak samo dobrze przy Perfekcie, jak i Akcencie, fani legendy polskiego rapu - O.S.T.R. - podśpiewywali największe przeboje Golców.

- Naprawdę dobra impreza. Mam karnet, więc staram się go wykorzystać i niczego nie ominąć. Najbardziej czekałem na koncert Perfektu i Swojską nutkę, to bliska mi muzyka, bo jestem z Hajnówki - mówił Sergiusz Parfieniuk, student Uniwersytetu w Białymstoku.

Ostatniego dnia imprezy na głównej scenie wystąpił także białostocki Waldwick, a tuż po nim punkowy zespół Farben Lehre, który zgromadził głównie miłośników mocnych brzmień. Wulkanem pozytywnej energii tego wieczoru był Kamil Bednarek, któremu trudno było rozstać się z juwenaliową publicznością. Na koniec pojawili się wspomniani już bracia Golec, wspierani przez wysokiej klasy muzyków oraz O.S.T.R., który dał ponaddwugodzinny koncert.

Nie brakowało chętnych do tańca

W tym samym czasie dużo działo się także na scenie Swojska nutka, na której wcześniej można było zobaczyć zespoły disco-polo. Ostatniego dnia organizatorzy postanowili przedstawić jej podlaskie oblicze i zaprosili m.in. grupy Zorka i As.

Przez cały czas trwania Juwenaliów niesłabnącą popularnością cieszył się Alter.Namiot, w którym bez wytchnienia tańczyli miłośnicy techno, electro czy house. Strzałem w dziesiątkę okazała się jednak scena klubowa.

- To najlepsze miejsce na Juwenaliach, bawią się tam wszyscy, bez względu na wiek. Jestem na tej imprezie pierwszy raz, ale atmosfera jest świetna - podsumowała tegoroczna maturzystka Monika Kieszkowska.

Liczba chętnych przekroczyła oczekiwania

Nie wszystko jednak przebiegło zgodnie z planem. Piątkowy koncert zespołu Akcent spotkał się z tak dużym zainteresowaniem, że wielu osobom nie udało się wejść na teren kampusu Politechniki. To wzbudziło oczywiście spore niezadowolenie, podobnie jak odgrodzenie Alter.Namiotu i sceny klubowej. Studenci narzekali na ilość bramek, przez które trzeba przejść, co podyktowane było względami bezpieczeństwa. Podlaska policja nie odnotowała w ciągu tych trzech dni przypadków wymagających szczególnej interwencji.

Juwenalia 2016 z pewnością można zaliczyć do udanych. Dopisała zarówno pogoda, jak i zgromadzona publiczność. Różnorodny program koncertów daje nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej.
Kamila Ausztol
kamila.ausztol@bialystokonline.pl