Jurgiel zostaje. Decyzję sejmu poprzedziła długa dyskusja
Prawie 4 godziny trwała debata nad wnioskiem o wotum nieufności dla Krzysztofa Jurgiela. Złożyło go Polskie Stronnictwo Ludowe, które ma do ministra rolnictwa wiele zarzutów.
MN
Już drugi raz w przeciągu ostatnich miesięcy do sejmu trafił wniosek o wotum nieufności dla Krzysztofa Jurgiela. Za pierwszym razem, w lipcu, wniosek wycofał sam wnioskodawca - PSL, podkreślając jednak, że nie zmienia oceny działań ministra.
Największe pretensje ludowcy i inne partie opozycyjne mają do byłego prezydenta Białegostoku za brak kontroli nad epidemią ASF, wprowadzenie Ustawy o ziemi czy podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników. Podkreślali także, że minister Jurgiel nie spełnia obietnic składanych przed wyborami, takich jak np. podwojenie wysokości dopłat z Unii Europejskiej.
We wtorek (26.09), podczas komisji rolnictwa, na zarzuty odpowiedział sam zainteresowany:
– Nie słyszałem, żeby były jakieś większe pretensje rolników, bo nie jest wspaniale, ale idzie to w dobrym kierunku. Zmiana na lepsze rozpoczęła się i będzie trwała, i wy jej nie zahamujecie – podsumował minister rolnictwa.
W środę (27.09), sejm rozpoczął prace od debaty na ten temat. Wystąpienia poszczególnych posłów trwały łącznie prawie 4 godziny. Ostatecznie, jak można było się spodziewać, wniosek został odrzucony stosunkiem głosów – 169 za, 231 przeciw, 22 posłów wstrzymało się.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl