Jim Morrison romansował ze śmiercią. Mocny początek DSW [WIDEO]
2014-05-30 00:00:00
Atrakcyjny wizualnie, intensywny i pełen muzyki The Doors spektakl Morrison/Śmiercisyn Opolskiego Teatru Lalki i Aktora mogli wczoraj obejrzeć białostoccy widzowie. Rozpoczęły się Dni Sztuki Współczesnej.
materiały artystów
Jeden z najzdolniejszych reżyserów młodego pokolenia - Paweł Passini analizuje w przedstawieniu postać Jima Morrisona, idola fascynującego kolejne pokolenia słuchaczy.
- Morrison cały czas romansował ze śmiercią - mówił po spektaklu reżyser. - Podążał odwrotną, ciemną drogą odkupienia. Nawet w nazwisku miał zapisane, że jest synem śmierci.
W tytułową postać wcielił się Sambor Dudziński. Przyznaje, że lider The Doors zawsze go ciekawił, mimo że nie miał żadnej płyty zespołu. W legendzie szukał przede wszystkim człowieka.
Inną czwartkową propozycją, która rozpoczęła DSW, była premiera spektaklu Caravaggio/Wspólnota TWIS Alpi. Dziś kolejne wydarzenia. Na początek wystawa Dzień jest za krótki (Kilka opowieści biograficznych) w foyer Forum, która jest poświęcona autobiograficznym relacjom w najnowszej sztuce polskiej. Z kolei w Famie koncert tria Zerova promującego płytę Gombrowicz, a także Króla nie bez powodu nazywanego królem melancholii.
Na finał plenerowy spektakl Alicja Teatru Fuzja. W surrealistyczny świat Alicji wprowadzi gang rowerowych królików, wyjątkowe machiny, postaci jak ze snu z podświetlanymi abażurami nad głową, monstrualne grzyby oraz niesamowita muzyka.
W sobotę odbędą się warsztaty teatru cieni Teatru Figur Kraków. W programie również pierwsza odsłona akcji ESSA - jam na dziedzińcu Domu Dziecka przy Słonimskiej. Wieczorem polska premiera spektaklu Le Flux/Przepływ oraz koncert m.in. Zion Train.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z
Polityka cookies
. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce