Jesus Christ Superstar. Tańsze bilety dla studentów
Przed nami pierwsza w 2020 roku akcja Opera nie gryzie. Studenci mogą skorzystać z promocji -30% na zakup biletów na dwa czwartki (5 i 12 marca) z musicalem Jesus Christ Superstar Toma Rice'a i Andrew Lloyda Webbera.
Michał Heller/OiFP-ECS
Jak skorzystać ze zniżki 30%? Powołajcie się w kasie opery na hasło Opera nie gryzie. Rabat jest naliczany od ceny biletu ulgowego w każdej strefie cenowej. Pamiętajcie, by mieć przy sobie legitymację studencką. Jedna osoba może kupić maksymalnie 2 bilety, a pula promocyjnych biletów jest ograniczona.
Spektakl o emocjach
Jesus Christ Superstar to opowieść o ostatnich dniach życia Jezusa, wypowiedziana językiem rockowego musicalu i widziana z bardzo bliskiej, ludzkiej perspektywy. Od premiery w 1971 roku jest hitem Broadwayu i musicalowych scen świata. Przejmująca muzyka i pełna symboli scenografia poruszają do głębi. W obsadzie są m.in. Łukasz Zagrobelny, Jakub Wocial, Michał Grobelny i Łukasz Mazurek..
Premiera na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej musicalu Jesus Christ Superstar Tima Rice'a i Andrew Lloyda Webera odbędzie się 29 lutego. Jakub Wocial i Santiago Bello odpowiadają za reżyserię i inscenizację musicalu. Santiago Bello opracował także choreografię do spektaklu, Jan Stokłosa objął kierownictwo muzyczne, Dorota Sabak zaprojektowała scenografię i kostiumy, Tomasz Filipiak - światła.
- To spektakl o emocjach, o ludziach, o bólu który przeżywamy na co dzień - opowiada Jakub Wocial, reżyser białostockiej wersji i jednocześnie odtwórca postaci Jezusa. - Nasz Jesus Christ Superstar niczego nie narzuca. Człowiek, który jest wierzący przeżyje tę historię wraz z nami. Zostanie mu ona przedstawiona w sposób, jaki zna z Biblii. To spektakl opowiedziany słowami Judasza, z jego perspektywy, a jednymi z głównych postaci są Jezus i Maria Magdalena. Mam nadzieję, że osoby, które są neutralne wobec chrześcijaństwa przeżyją te losy podobnie, na pewno wchłonie je ta historia. Jeśli nie warstwa muzyczna, to plastyczna tego spektaklu ich na pewno zachwyci.
- Mamy doskonałą obsadę - mówi Jan Stokłosa, kierownik muzyczny spektaklu. - Role Judasza i Jezusa są bardzo wymagające wokalnie. Sama muzyka pozostawia pewne pole do interpretacji, oczywiście tematy są te same. Jest dużo momentów improwizowanych, możemy dobierać indywidualne brzmienia gitar i klawiszy. Przygotowanie muzyki do Jesus Christ Superstar to duża odpowiedzialność, ale i duża frajda, że można ją poukładać troszkę po swojemu. Zanim przystąpiłem do pracy, przesłuchałem kilkadziesiąt wersji niemal z całego świata. Miałem w czym wybierać i mam nadzieję, że wersja którą zaprezentujemy w Białymstoku będzie takim the best of. Stawiam na rockowe brzmienie, z tego wychodziła ta muzyka w latach 70. XX wieku.
Przejmujące songi, choreografia i pełna symboli scenografia poruszają do głębi i przenoszą w atmosferę ostatnich dni Nazarejczyka, widzianych z bardzo bliskiej, ludzkiej perspektywy.
Spektakl to jednak przede wszystkim ludzie go tworzący, czyli obsada, a ta będzie złożona z nowych talentów. Białostocka inscenizacja otrzyma więcej powietrza i przestrzeni ze względu na ogromne możliwości techniczne tej sceny, ani na chwilę się nie zatrzyma i nie zwolni tempa, porwie nas muzyka i akcja.
Głośna rock opera
Premiera musicalu Jesus Christ Superstar Andrew Lloyda Webera i Tima Rice'a w 1971 roku na Broadwayu to debiut Webera na tej scenie, triumf rock opery i przełamanie kolejnego tabu tematycznego gatunku. Wcześniej termin rock opera pojawił się choćby przy okazji premiery Hair, jednak to Lloyd Weber, genialny kompozytor orkiestrowy, który wykorzystał charakterystyczne elementy rocka: gitary elektryczne i perkusję, przede wszystkim jednak niespożytą rockową energię, nadał tej formie magnetyczną moc. Opowieść o ostatnich dniach życia Jezusa, wypowiedziana językiem musicalu i z perspektywy zarówno jego zwolenników, jak i przeciwników wywoła z początku kontrowersje.
Akcja spektaklu rozgrywa się w ciągu siedmiu dni poprzedzających ukrzyżowanie. Musical Jesus Christ Superstar pojawił się w Polsce w 1987 roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w reżyserii Jerzego Gruzy. W roli głównej wystąpił Marek Piekarczyk, wokalista zespołu TSA. Nowoczesną inscenizację tej musicalowej klasyki zaprezentowali w warszawskim Teatrze Rampa Jakub Wocial i Santiago Bello. Nawiązali oni do pomysłu Lloyda Webera i Rice'a przedstawienia Jezusa jako pierwszego w dziejach idola, przyciągającego do siebie i fanów, i przeciwników. Polską adaptację tekstów napisali Wojciech Młynarski i Piotr Szymanowski.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl