Jest problem. Dojlidy przegrały kolejny mecz. Tym razem z przedostatnim zespołem w tabeli
Zawodnicy Dojlid Wschodzący Białystok wciąż nie mogą odnaleźć formy z poprzedniego sezonu. Obecne rozgrywki to dla Podlasian prawdziwa męka. W czwartek (30.11) białostoczanie przegrali kolejny mecz – domowy pojedynek z Wartą Kostrzyn.
Grzegorz Chuczun
Musimy przejść Wartę – takimi słowami przed czwartkowym meczem Lotto Superligi mobilizowani byli zawodnicy białostockich Dojlid poprzez oficjalną stronę klubu. Piąty zespół poprzednich rozgrywek po serii trzech porażek z rzędu na dobre ugrzązł na ostatnim miejscu w tabeli i tylko zwycięstwo nad znajdującym się oczko wyżej beniaminkiem z Kostrzyna mogło sprawić, że morale w podlaskim zespole zostaną podniesione.
Tak się jednak nie stało. W meczu rozgrywanym przed własną publicznością niespodziewanie triumf odniósł tylko Paweł Platonow i mecz zakończył się wygraną gości. Przyjezdni zgarnęli pełną pulę punktów, gdyż dwukrotnie pokonali Soumyajita Ghosha i raz okazali się lepsi od Wandżiego.
Po tym starciu sytuacja Dojlid stała się dramatyczna. Warta okazała się zbyt głęboka, przez co tenisiści stołowi z Białegostoku nie dali rady wskoczyć na prom z napisem pozostanie w Lotto Superlidze. Kolejny odpływa za kilka dni – po pojedynkach z Politechniką Rzeszów i 3S Polonią Bytom, które to zakończą pierwszą fazę sezonu. Tym razem wypadałoby dostać się na statek, gdyż w innym przypadku odrobienie strat w rundzie rewanżowej będzie niezwykle trudne.
Dojlidy Wschodzący Białystok – UKS Warta Kostrzyn 1:3
Soumyajit Ghosh – Daniel Bąk 1:3 (7:11, 8:11, 13:11, 5:11)
Zeng Yi Wang – Siu Lam 1:3 (8:11, 11:9, 4:11, 14:16)
Paweł Platonow – Jakub Perek 3:2 (9:11, 11:5, 7:11, 11:5, 14:12)
Soumyajit Ghosh – Siu Lam 1:2 (11:9, 7:11, 4:11)
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl