Zdrowie

Wróć

Jest kontrakt, ale nie obejmuje wszystkich łóżek. Białostockie hospicjum potrzebuje pomocy

2015-01-24 00:00:00
Początek każdego roku dla organizacji pożytku publicznego, takich jak Towarzystwo Przyjaciół Chorych, prowadzące hospicjum dla dorosłych w Białymstoku, to ważny czas. Czas, kiedy organizacje zwracają się z prośbą o przekazanie 1 proc. podatku z corocznego rozliczenia się z dochodów.
Beata Bogdanowicz
- Chorzy są przyjmowani do naszej placówki bezpłatnie. Ich pobyt pokrywa nam Narodowy Fundusz Zdrowia. Na bieżący rok Fundusz zakontraktował utrzymanie 45 łóżek w skali roku. Hospicjum dysponuje 60 łóżkami dla chorych i mimo tej liczby, wciąż na liście oczekujących na przyjęcie jest ok. 20 osób - mówi dr Tadeusz Borowski-Beszta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum w Białymstoku.

Pozostali chorzy, personel, jak i pracownicy są utrzymywani z 1 procenta podatku.

- Jak długo utrzymamy 60 miejsc i ilu chorych będzie można przyjąć w tym roku, to będzie zależało od ofiarności ludzi dobrej woli - mówi dr Tadeusz Borowski-Beszta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum w Białymstoku.

Do białostockiego hospicjum zgłasza się coraz więcej chorych. W 2012 roku było to 540 osób, w ubiegłym roku liczba ta sięgnęła 740.

Przypomnijmy, że w 2009 roku rozpoczęła się rozbudowa budynku przy ul. Sobieskiego 1 w Białymstoku. Budynek spełnia wszelkie wymagania prawa budowlanego, zabezpieczeń przeciwpożarowych i sanitarnych, jest wyposażony w odpowiednie urządzenia i sprzęt. Budowa została zrealizowana za pieniądze tylko od ludzi dobrej woli i niektórych przychylnych instytucji. Budynek nie jest jeszcze w pełni wykończony. Stan surowy obejmuje wciąż większą część piwnicy, połowę parteru i całe poddasze. Doposażenia wymaga kuchnia i pralnia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl