Festiwal rozpoczął się w środę, 23 listopada, ale to piątkowe i sobotnie koncerty w kinie Forum i kawiarni Fama były jego kulminacyjnym momentem. Ten muzyczny maraton rozpoczęło Marek Makaron Trio ze Śląska. Dzięki współpracy z beatboxerem Minixem udało się grupie połączyć kulturę hiphopową i bluesa. W tej nowoczesnej oprawie interesująco wypadły emocjonalne teksty starych pieśni ludowych z okolic Dolnego i Górnego Śląska.
Po ekipie z południa Polski na scenę wkroczyła Beata Kossowska, nazywana pierwszą damą harmonijki ustnej, występująca z niemieckimi muzykami pod szyldem The United Blues Experience. Artystka podkreślała swoje polskie korzenie i podczas energetycznego występu nie zabrakło utworów po polsku. Kossowska zachwyciła harmonijkowymi umiejętnościami, żywiołowo tańczyła i szybko nawiązała kontakt z publiką. Gawędził z nią również gitarzysta i wokalista Wolfgang Bern Reuther, który w pewnym momencie zdecydował się nawet wejść w widownię.
Na finał usłyszeliśmy Pat Smillie Band ze Stanów Zjednoczonych. Jego wokalista jest może niewielkiego wzrostu, ale obdarzony został sporym głosem. Grupa pierwszy raz gościła w Polsce. Ci, którzy zdecydowali się tego wieczora odwiedzić Famę, mogli jeszcze posłuchać kujawskiej formacji Zydeco Flow.
Sobotnie koncertowanie rozpoczęło śląskie Kajetan Drozd Acoustic Trio, prezentując m.in. utwory z nowej płyty, która ukaże się w grudniu. Występ najlepszego zespołu bluesowego na Łotwie - Latvian Bluesa Band wypadł poprawnie, ale - mimo dużych starań frontmana - bez rewelacji. Dopiero belgijski kwartet Howlin' Bill przyniósł oczekiwane emocje. Niski głos Howlin' Billa przyprawiał o dreszcz. Smaku dodawała sceniczna charyzma i prezencja rodem ze świata rockabilly (zaczesana do góry fryzura i mafijne czarno-białe buty). Muzycznie zespół miesza bluesa, rock'n'rolla, boogie, swinga, rocka i rockabilly właśnie.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy zagrać w Polsce po raz pierwszy - przyznał ze sceny Howlin' Bill. Numer Don't you know that I love you porwał ludzi do śpiewania, a jego fragment wokalista wykonał na kolanach.
W Famie czekały nas nie mniejsze emocje. Podczas energetycznego koncertu Harmonijkowy Atak promował płytę Harpcore, którą wydała Fundacja M.I.A.S.T.O. Białystok. W publikę poleciały koszulki i harmonijki, a ludzie rzucili się w wir tańca. Harmonijkarze z czterech miast - Białegostoku, Bygdoszczy, Lublina i Krakowa - Tomasz Kamiński, Michał Kielak, Bartosz Łęczycki i Łukasz Wiśniewski - zwarli szeregi i znów zaatakowali! Po raz kolejny udowodnili, że harmonika to instrument o wielkich możliwościach i można na nim grać nie tylko bluesa.
W programie 27. Jesieni z Bluesem znalazły się też spotkania oraz koncert New Life Gospel Choir w kościele św. Wojciecha. Odsłonięto też sześć kolejnych tabliczek w Alei Bluesa. Festiwal zorganizował Białostocki Ośrodek Kultury.
Obejrzyj nasz fotoreportaż.
Przeczytaj także:
Aleja Bluesa. Odsłonięto nowe tabliczki