Jechali za nim na sygnale. Twierdził, że nie widział, bo nie patrzył w lusterka
Policjanci zatrzymali 26-letniego kierowcę, który w rażący sposób naruszył przepisy drogowe i twierdził, że nie widział jadących za nim na sygnale funkcjonariuszy.
KPP Grajewo
We wtorek (27.12) funkcjonariusze Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim zauważyli w centrum miasta audi, którego kierowca nie zastosował się do nakazu skrętu w prawo.
Funkcjonariusze dali mu sygnał do zatrzymania się. Ten nie zareagował na wydawanie polecenia, przyśpieszył i odjechał. Policjanci ruszyli więc za nim, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
Pojazd udało się zatrzymać poza granicami Bielska, w rejonie miejscowości Malinowo. Kierujący samochodem 26-latek tłumaczył, że nie patrzył w lusterka i nie widział jadących za nim policjantów.
Okazało się, że w aucie przewożonych było 4 pasażerów, w tym 2 dzieci w wieku 3 lat i 10 miesięcy. Niespełna roczny chłopczyk, zamiast w foteliku ochronnym, podróżował na kolanach swojej mamy.
Za rażące naruszenie przepisów drogowych funkcjonariusze zatrzymali nieodpowiedzialnemu kierowcy prawo jazdy.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl