Kryminalne
WróćJasiek zmienił wygląd i wyjechał z kraju. Namierzyli go podlascy policjanci
2017-06-10 08:24:41
W ręce stróżów prawa wpadł Maciej J. ps. Jasiek. Mężczyzna ma na swoim koncie przekręty narkotykowe i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Od wielu lat był ścigany. Ostatnio na jego trop wpadli podlascy policjanci.
Komenda Główna Policji
Maciej J. (ps. Jasiek) to typ spod ciemnej gwiazdy. Był poszukiwany przez polski wymiar sprawiedliwości za popełnione przestępstwa narkotykowe i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ścigano go od 2008 r. na podstawie 2 listów gończych, a od 2011 r. na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Mężczyzna zmienił wygląd. Zapuścił włosy i brodę.
Natomiast w ostatnim czasie funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalili, że może on ukrywać się w Szwecji. Taka informacja trafiła do Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Następnie polska i szwedzka policja zaczęły wspólne działania w ramach ENFAST (Europejska Sieć Zespołów Poszukiwań Celowych), które pozwoliły na ustalenie dokładnego miejsca, w którym ukrywa się przestępca.
W czwartek (8.06) ok. godz. 18.00 Jasiek został zatrzymany w południowej części Sztokholmu. Był zaskoczony. Twierdził, że szwedzka policja go z kimś pomyliła. Wylegitymował się nawet podrobionym dokumentem tożsamości.
Teraz Maciej J. po sprowadzeniu do Polski trafi do więzienia na kilkanaście lat.
Natomiast w ostatnim czasie funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalili, że może on ukrywać się w Szwecji. Taka informacja trafiła do Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Następnie polska i szwedzka policja zaczęły wspólne działania w ramach ENFAST (Europejska Sieć Zespołów Poszukiwań Celowych), które pozwoliły na ustalenie dokładnego miejsca, w którym ukrywa się przestępca.
W czwartek (8.06) ok. godz. 18.00 Jasiek został zatrzymany w południowej części Sztokholmu. Był zaskoczony. Twierdził, że szwedzka policja go z kimś pomyliła. Wylegitymował się nawet podrobionym dokumentem tożsamości.
Teraz Maciej J. po sprowadzeniu do Polski trafi do więzienia na kilkanaście lat.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl