Jak widzą Białystok mieszkający tu artyści z Białorusi i Ukrainy?
“Białystok. Tu mieszkam” to nazwa odbywającego się dziś (07.09) w naszym mieście pleneru malarskiego. Trzynastu artystów, trzynaście punktów widzenia. Różne techniki i emocje. Jak widzą Białystok mieszkający tu cudzoziemcy?
Zofia Kondraciuk
Sztuka to uniwersalny język łączący wszystkie narody, dlatego to właśnie za jej pośrednictwem usłyszymy najlepiej głos mieszkających wśród nas cudzoziemców. Trzynastu malarzy rozproszyło się dziś po naszym mieście. Ze sobą wzięli sztalugi,płótna, pędzle i farby. Opowiedzą nam swoje historie i to, jak widzą miasto, w którym znaleźli swój nowy dom. Efekty ich pracy zobaczymy w drugiej połowie października podczas wernisażu w Galerii Alfa.
Organizatorem pleneru jest Fundacja “Okno na wschód”, która już od 13 lat wspiera mieszkających w Białymstoku cudzoziemców. Pod jej opieką obecnie znajduje się 3,5 tys osób.
- Zależy nam, aby na co dzień cudzoziemcy mieszkający w Białymstoku byli aktywną częścią naszej społeczności w wymiarze zawodowym i społecznym - mówi prezes Fundacji Paweł Mickiewicz.
Białystok wielu kultur?
Obszary przygraniczne zawsze są niezwykle bogate kulturowo. Mieszkańcy Białegostoku wiedzą o tym doskonale. Centrum Podlasia od dawna jest obszarem przyjaznym cudzoziemcom pochodzącym z Białorusi i Ukrainy.
- Białystok był zawsze domem wielu narodów, wyznań i kultur. Mieszkało tutaj oprócz Polaków wielu Białorusinów, Niemców, była duża społeczność żydowska. Nawet II Wojna Światowa nie zmieniła wielokulturowego charakteru Białegostoku - przypomina Zastępca Prezydenta Miasta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Zagranicznych artystów wspiera również Galeria im. Sleńdzińskich. Pani dyrektor Jolanta Szczygieł-Rogowska wyraziła dziś swoje zadowolenie z powstającego, nowego środowiska artystycznego, które z pewnością wzbogaci dorobek artystyczny miasta.
- Dziękuję wam bardzo, że tu jesteście i tworzycie - te słowa skierowała Pani Dyrektor do obecnych na plenerze artystów.
Poznajmy się bliżej
Każdy artysta opowie własną historię. Dla białostoczan to niepowtarzalna okazja okazja aby poznać mieszkających wśród nas cudzoziemców. Sztuka łączy ludzi i łamie wszelkie bariery. To właśnie ona wyraża więcej niż tysiąc słów.
Zagraniczni mieszkańcy Białegostoku wyruszyli w stronę dowolnego miejsca w centrum miasta. Będą teraz tworzyć obrazy przedstawiające ich własną wizję Białegostoku, czyli miasta, w którym znaleźli spokój i szansę na rozwój oraz rozpoczęcie życia na nowo.
- Jesteśmy malarzami z Ukrainy i Białorusi. Przyjechaliśmy tu w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Ktoś uciekał przed wojną, ktoś przed więzieniem. Teraz Białystok jest naszym domem i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi - mówi reprezentantka artystów.
Malarze zaprosili mieszkańców Białegostoku do stworzenie wspólnego dzieła. Do godziny 16:00 każdy, kto tylko chciał mógł narysować własny kwiat na przedstawiającym łąkę obrazie ustawionym pod Ratuszem na Rynku Kościuszki. Pierwsze kwiaty namalowali Zastępca Prezydenta Miasta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz oraz Dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich Jolanta Szczygieł-Rogowska.
Zofia Kondraciuk
24@bialystokonline.pl