Jak można dorobić do emerytury?
Emerytury większości Polaków nie należą do najwyższych. Sprawdzamy, jakie metody stosują seniorzy, by podreperować domowy budżet.
pixabay.com
Dodatkowe zajęcie w przypadku emerytów jest jak najbardziej dozwolone. Jeśli nie chcemy jednak stracić emerytury ZUS, musimy pamiętać, iż co 3 miesiące zmienia się kwota, którą można dodatkowo zarobić. W przypadku jej przekroczenia może dojść do zmniejszenia, a nawet zawieszenia świadczeń.
Aktualnie, bez konsekwencji, można zarobić 2646,80 zł brutto miesięcznie. Owy limit nie obowiązuje jednak osób, które pobierają renty inwalidy wojennego, renty rodzinne po tym inwalidzie, a także renty wojskowe.
Jednym ze sposobów na dorobienie jest założenie własnej działalności gospodarczej, na którą nigdy nie jest za późno. Przykładem jest chociażby Harald Sanders, twórca KFC – gdy założył swoje kurczakowe imperium w wieku 65 lat. Zaledwie 10 lat mniej miał twórca Coca-Coli. Jest to dowód na to, że w każdym wieku mamy czas na realizację swoich marzeń. Dodatkowo seniorzy są zwolnieni ze składek ZUS – muszą opłacać jedynie składkę na ubezpieczenie zdrowotne.
Osoby samotne, posiadające nieruchomość, często decydują się na hipotekę odwróconą. Polega ona na podpisaniu umowy o dożywotniej rencie. Co miesiąc emeryt otrzymuje ustaloną z bankiem kwotę. Po śmierci seniora, nieruchomość staje się własnością banku.
Wiele osób chętnie zatrudnia emerytki do opieki nad swoimi pociechami. W Warszawie stawki sięgają nawet 15 zł za godzinę, w Białymstoku proponowana jest zazwyczaj połowa tej kwoty. Taka praca nie musi być stała, często jest w formie dorywczej – np. gdy dziecko zachoruje.
Obecnie coraz popularniejsze staje się rękodzieło. Wielu emerytów sprzedaje na targach czy jarmarkach szaliki, czapki, serwety, kapcie robione na szydełku czy drutach. Osoby bardziej nowoczesne zakładają nawet strony internetowe, na których oferują sprzedaż własnych wyrobów. Popularnością cieszą się także swojskie powidła, dżemy czy soki – ludzie chętnie je kupują, gdyż nie zawierają konserwantów jak w przypadku sklepowych produktów.
Justyna Kozicka
justyna.k@bialystokonline.pl