Jagiellonia sięgnie po doświadczenie? Ci piłkarze są na celowniku Dumy Podlasia
Okienko transferowe po sezonie 2019/2020 będzie dla białostockich kibiców bardzo interesujące. Z Jagą ma się bowiem pożegnać kilku czołowych zawodników, co oznacza również, że nie zabraknie ruchów kadrowych do klubu.
Grzegorz Chuczun
Piłkarze będą mieli przerwę, a prezes ręce pełne roboty
Za kilka dni sportowe emocje z udziałem Jagiellonii Białystok dobiegną końca, bo sezon 2019/2020 zostanie zamknięty. Nie oznacza to jednak, że podlascy kibice będą narzekać na nudę. Wprawdzie emocje czysto piłkarskie ucichną i murawa przejdzie kilkutygodniową regenerację, ale interesujące wydarzenia zadzieją się za to w pokoju prezesa Dumy Podlasia - Cezarego Kuleszy. Już od dłuższego czasu wiadomo, że z Jagą pożegna się kilku ważnych z perspektywy ostatnich lat piłkarzy. Władze białostockiej drużyny szukają więc nowych graczy, którzy wypełnią powstałe luki kadrowe.
Żółto-Czerwoni w pierwszej kolejności potrzebują bramkarza, bo choć Damian Węglarz prawdopodobnie nigdzie się nie wybiera, to jednak nie prezentuje on umiejętności, które pozwalałyby ekipie z północno-wschodniej Polski walczyć o najwyższe cele, zaś Xavier Dziekoński to na razie melodia przyszłości. W zespole jest jeszcze Dejan Iliev, lecz wypożyczenie tego golkipera niebawem dobiegnie końca.
Steinbors nowym Kelemenem?
Kto zatem stanie między słupkami Jagiellonii w rozgrywkach 2020/2021? Wszystko wskazuje na to, że Pavels Steinbors, a więc niespełna 35-letni bramkarz reprezentujący obecnie barwy Arki Gdynia. Łotysz jest synonimem solidności. Przez kilka lat gry w PKO Ekstraklasie wyrobił on sobie na tyle mocną pozycję, że w tej chwili - nawet mimo pokaźnego wieku - cały czas wymieniany jest w gronie najlepszych bramkarzy ligi. Rozmowy ze Steinborsem w sprawie kontraktu są podobno bardzo zaawansowane i bliskie szczęśliwego zakończenia.
Innym letnim nabytkiem Jagi może być Błażej Augustyn. Grający ostatnio dla Lechii środkowy obrońca obejrzał nawet z wysokości trybun domowy mecz Dumy Podlasia przeciwko Śląskowi Wrocław. Czy to oznacza, że jego przejście do drużyny Iwajło Petewa jest przesądzone? Takie słowa są zdecydowanie zbyt mocne, aczkolwiek transfer 32-latka, któremu kilkanaście dni temu skończyła się umowa z pracodawcą, wydaje się dosyć prawdopodobny.
W kuluarach mówi się też, że Jagiellonia jest zainteresowana usługami Kamila Dankowskiego. Prawy defensor ma ważny kontrakt ze Śląskiem Wrocław jeszcze tylko do końca trwających rozgrywek.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl