Jagiellonia Białystok poinformowała nie tak dawno, że klub przez niekorzystne warunki umowy wynajmu stadionu nie zarabia na dniu meczowym, a ponieważ obecnie w podlaskiej ekipie, jeżeli chodzi o finanse, się nie przelewa, taki stan rzeczy dłużej utrzymywać się nie może (więcej:
Jagiellonia na domowych meczach nie zarabia. Problemem umowa wynajmu stadionu). Duma Podlasia chce zatem negocjować warunki, ale jak zaznacza prezes Wojciech Pertkiewicz, po drugiej strony barykady nie widać nawet najmniejszej woli porozumienia.
Spółka Stadion Miejski, w której 100% udziałów ma gmina Białystok, postanowiła przedstawić również swoje stanowisko w tej sprawie, stąd też we wtorek (14.06) opublikowane zostało specjalne oświadczenie.
- Rozmowy z Jagiellonią, co do warunków dalszej współpracy, trwają już od miesięcy. Niestety od stycznia 2022 r. dostrzegamy brak zrozumienia w Jagiellonii dla formy działania podmiotu publicznego. Dodatkowo także Jagiellonia przekazuje informacje wprowadzające opinię publiczną w błąd. Obowiązkiem spółki Stadion Miejski jest traktowanie każdego podmiotu komercyjnego bez preferencji. Wynika to wprost z przepisów prawa, a także notyfikacji pomocy publicznej Projektu budowy stadionu. Wartość nowego kontraktu w porównaniu z rokiem poprzednim dla 22 meczów różni się tylko i wyłącznie kwotami wynikającymi z podwyżek: energii elektrycznej, paliwa, kosztów utrzymania murawy oraz innych, które dotyczą wyłącznie kontraktu. Przestrzeń wynajmowana operatorowi gastronomicznemu oraz tzw. SkyBox’y wynajmowane są w odrębnym publicznym postępowaniu. Każdy zainteresowany może złożyć ofertę, także Jagiellonia. Umowy te są długoterminowe, a warto zauważyć, że Jagiellonia wynajmuje cały stadion tylko na 22 dni w sezonie. Ten model umowy funkcjonuje od czasu oddania całego obiektu do użytkowania - czytamy w komunikacie spółki Stadion Miejski.
Zdaniem władz piłkarskiego obiektu, by zarabiać na dniu meczowym, wystarczy zadbać o odpowiednią frekwencję. Jeszcze w 2018 r. wszystkie domowe spotkania Dumy Podlasia przyciągnęły na stadion ponad 222 tys. osób, a już w 2021 r. - m.in. przez pandemię - na arenę mieszczącą się przy ul. Słonecznej przybyło tylko niespełna 75 tys. fanów.
- Zakres umowy zapewnia rentowność dla oferenta. Podstawowym problemem jest jednak mała frekwencja na meczach, za co nie odpowiada spółka Stadion Miejski. To od Jagiellonii zależy, ilu kibiców przyjdzie na ich mecze, a co za tym idzie, jakie przychody zapewniał będzie system biletowy. Spółka publiczna, zgodnie z obowiązującym prawem, nie może w żaden sposób udostępniać obiektu bezpłatnie ani wspierać podmioty komercyjne. Deklarujemy otwartość i gotowość do szukania kompromisów i dalszej współpracy w ramach obowiązującego prawa - informuje spółka Stadion Miejski.