Sport

Wróć

Jagiellonia nareszcie zachowała czyste konto. Niestety meczu z Cracovią nie wygrała

2022-02-19 17:12:05
Duma Podlasia w 11 ostatnich ligowych spotkaniach zawsze traciła przynajmniej jednego gola. W sobotę (19.02) białostocki bramkarz w końcu nie musiał wyciągać piłki z siatki, ale szczelna defensywa w domowym starciu z Cracovią kompletu oczek nie dała.
Grzegorz Chuczun
Wiosenne granie przy Słonecznej rozpoczęte

W porównaniu do poniedziałkowego (14.12) spotkania z Górnikiem trener Jagiellonii, a więc Piotr Nowak, na potyczkę z Cracovią dokonał w wyjściowym składzie dwóch zmian. Do pierwszej jedenastki wskoczyli Bogdan Tiru oraz Karol Struski, natomiast na ławkę rezerwowych powędrowali Paweł Olszewski i Andrzej Trubeha. Ponadto w meczowej kadrze znów zabrakło kapitana białostockiej drużyny, czyli Tarasa Romanczuka.

Sobotni (19.02) pojedynek obie drużyny rozpoczęły spokojnie. Serca białostockich kibiców zabiły nieco szybciej w minucie numer 6, kiedy to we własnej szesnastce źle piłkę wybijał Bogdan Tiru, co miało prawo zakończyć się golem samobójczym, po czym tempo starcia na jakiś czas znów siadło. Ponownie byliśmy świadkami większych emocji w 18. minucie. Wtedy Bartłomiej Wdowik efektownie minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne gości i… padł na murawę, sugerując, że został sfaulowany przez Siplaka. Powtórki pokazały jednak, że o jedenastce w tym przypadku nie mogło być mowy. W odpowiedzi groźniej zaatakowała Cracovia. Najpierw z dystansu, minimalnie nad poprzeczką, uderzył Rasmussen, a następnie obok bramki główkował Cornel Rapa.

Duma Podlasia w sobotnie popołudnie długo miała ogromne problemy, by wykreować sobie jakąś lepszą okazję do zdobycia gola, o czym świadczy fakt, że pierwszy strzał na bramkę Cracovii gospodarze oddali dopiero po ponad dwóch kwadransach zmagań. W 36. minucie uderzył Karol Struski, a Jagiellonia z tej akcji wyniosła rzut rożny. Po chwili gra przeniosła się już pod drugie pole karne. Szczęścia, bezskutecznie, bo dobrą interwencją wykazał się Alomerović, szukał Kamil Pestka.

Co działo się później? Przewrotkę zaprezentował Bogdan Tiru, zza szesnastki huknął Pospisil, a w ekipie przyjezdnych do sytuacji strzeleckich doszli Hanca oraz Rapa. Ponieważ jednak żadna z tych prób nie zakończyła się golem, obie drużyny udały się na przerwę przy wyniku 0:0.

Defensywa na medal, atak do poprawy

Zaraz na początku drugiej części spotkania niebezpiecznie pod bramką Jagi zrobiło się po szarży Pelle van Amersfoorta, a następnie - po dośrodkowaniu Martina Pospisila - bliski zdobycia gola był Michał Pazdan. Ostatecznie okazało się, że stoper Dumy Podlasia znajdował się na pozycji spalonej, więc ewentualna bramka i tak nie zostałaby uznana.

W każdym razie po zmianie stron Żółto-Czerwoni dłużej utrzymywali się przy futbolówce i ogólnie wyglądali lepiej. Taka dyspozycja w 59. minucie powinna dać prowadzenie. Powinna, ale nie dała, gdyż Michał Nalepa w dogodnej sytuacji, będąc niepilnowanym na 14. metrze, fatalnie spudłował. Po chwili ten sam zawodnik huknął też z dystansu, już celnie, lecz tym razem dobrze między słupkami zachował się Niemczycki.

Po chwilowej przewadze gospodarzy do głosu doszli również goście. Uderzenie Pestki zostało jednak zablokowane, a Rakoczy najpierw posłał piłkę wysoko w trybuny, a później trafił tylko w boczną siatkę. Ten sam zawodnik za chwilę miał jeszcze jedną okazję. Na szczęście gracz Cracovii, będąc oko w oko z Alomeroviciem i mając na plecach Matysika, strzelił tuż obok słupka.

Jagiellonia odpowiedziała dwukrotnie w 74. i 75. minucie. Wtedy to z rzutu wolnego mur obił Nalepa, a po kilkudziesięciu sekundach bezskutecznie główkował Matysik.

W ostatnim kwadransie grę ponownie prowadziła ekipa z Białegostoku (raz groźnie uderzył też Kakabadze), lecz napór gospodarzy upragnionego gola nie dał i pierwszy w 2022 r. mecz przy Słonecznej zakończył się bezbramkowym remisem.

Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0 (0:0)

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Tomas Prikryl, Bogdan Tiru, Michał Pazdan, Bojan Nastić (80' Paweł Olszewski), Bartłomiej Wdowik (46' Michał Nalepa) - Martin Pospíšil (61' Jakub Lutostański), Miłosz Matysik, Karol Struski, Przemysław Mystkowski (60' Oliwier Wojciechowski) - Fedor Cernych (80' Andrzej Trubeha)

Cracovia: Karol Niemczycki - Otar Kakabadze, Cornel Rapa, Matej Rodin, Michal Siplak, Kamil Pestka - Michał Rakoczy (85' Filip Balaj), Mathias Hebo Rasmussen, Sylwester Lusiusz (64' Karol Knap), Sergiu Hanca (46' Jakub Myszor) - Pelle van Amersfoort
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl