Sport

Wróć

Jagiellonia kontra Legia. Zbliża się starcie krajowych gigantów. Co z kibicami gości?

2018-10-25 12:56:39
Hitem 13. kolejki Lotto Ekstraklasy będzie pojedynek wicemistrza Polski z mistrzem kraju, czyli Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Początek meczu w piątek (26.10) o godz. 20.30.
Michał Kardasz
Czas na szlagier

Wielkimi krokami zbliża się hit rundy jesiennej dla wszystkich sympatyków Jagiellonii, a więc mecz z Legią. Pojedynki z Lechią, Cracovią czy Lechem owszem, są ważne, ale najistotniejsze z perspektywy białostockiego kibica jest mimo wszystko zwycięstwo nad Legionistami.

A ci złapali ostatnio wiatr w żagle. Podopieczni Sa Pinto po niemrawym początku sezonu z kolejki na kolejkę wyglądają lepiej i - co najistotniejsze - solidnie punktują. Stołeczny zespół nie przegrał ligowego pojedynku od 6 spotkań, gromadząc w tym czasie 12 oczek.

Dużo większe wahania formy notuje Jagiellonia. Gracze Ireneusza Mamrota przed tygodniem rozegrali niezły bój z Pogonią Szczecin, ale wcześniej dali się rozbić Śląskowi Wrocław i tylko zremisowali z Koroną Kielce.

Martwią urazy

Obie ekipy nie przystąpią do piątkowej rywalizacji w najsilniejszych składach. W zespole mistrzów Polski problemy zdrowotne mają Jarosław Niezgoda i Miroslav Radović, ale też William Remy oraz Kasper Hamalainen nie znajdują się w pełni sił. Obaj w ostatnich dniach trenowali indywidualnie.

Jeżeli chodzi o Jagę, to tu najwięcej kłopotów można znaleźć na prawej obronie. Z gry na kilka tygodni wypadł bowiem Jakub Wójcicki, natomiast Łukasz Burliga nadal walczy z czasem, by wykurować się na piątkowy hit, dlatego wciąż istnieje możliwość, że na boku defensywy znów zobaczymy Przemysława Frankowskiego.

Do listy kontuzjowanych doliczyć należy także Mile Savkovicia, a i Cillian Sheridan kończył ostatnie starcie z rozciętą głową. Irlandczyk raczej będzie jednak do dyspozycji Ireneusza Mamrota, podobnie jak Taras Romanczuk, który wraca po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek.

Afera z flagami. Odsłona numer 1459

Starcia pomiędzy Jagą a Legią interesują cały kraj nie tylko ze względu na boiskowe wydarzenia i fakt, że na murawie spotykają się aktualnie najsilniejsze ekipy w Polsce, ale także z powodu kibicowskich animozji.

Sympatycy obu drużyn nie pałają do siebie miłością, dlatego też atmosfera na trybunach zawsze jest gorąca. Zwłaszcza gdy na stadionie są fani drużyny przyjezdnej. Od kilku lat warszawianie mają jednak problem, by wejść na obiekt przy ul. Słonecznej, bo albo otrzymują akurat kary od Komisji Ligi w postaci zakazów wyjazdowych, albo też nie potrafią dogadać się z białostockim klubem w sprawie wniesienia flag.

Duma Podlasia i tym razem wystosowała do warszawskiego zespołu pismo, że kibice ze stolicy kraju nie będą mogli przetransportować na stadion żadnych elementów oprawy. Odpowiedź Legii była natychmiastowa. Mistrzowie Polski zgłosili sprawę do Komisji Ligi, bo ich zdaniem takie zachowanie podlaskiego klubu jest niezgodne ze związkowymi przepisami.

Przypomnijmy, że poprzedni wyjazd kibiców Legii do Białegostoku zakończył się pustym przelotem, bo przyjezdni nie zdecydowali się wejść na obiekt bez swoich flag, dlatego też nie obejrzeli ligowego starcia, tylko ruszyli w drogę powrotną do swoich domów.

Skąd takie zachowanie Jagiellonii? Białostocki klub zwyczajnie w świecie obawia się zamieszek. W elementach oprawy mogłyby zostać wniesione symbole Dumy Podlasia. Istnieje ryzyko, że następnie zostałyby one spalone, co byłoby w stanie wywołać różnego rodzaju zajścia zagrażające zdrowiu i życiu piłkarzy oraz kibiców.

Pojedynek pomiędzy 1. w tabeli Jagiellonią, a 3. w stawce Legią rozpocznie się w piątek o godz. 20.30. Poprzednie trzy starcia obu ekip w stolicy Podlasia nie przynosiły zbyt wielu goli. 2-krotnie padł bowiem remis 0:0, a raz - po bramce Fedora Cernycha - skromne zwycięstwo zaliczyli Żółto-Czerwoni.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl