Jagiellonia jedzie do Poznania przypieczętować grupę mistrzowską
W sobotę (13.04) o godz. 18.00 rozegrana zostanie 30. kolejka Lotto Ekstraklasy, w której to Jagiellonia, przy ul. Bułgarskiej, zmierzy się z Lechem Poznań. Wszystkie mecze ostatniej serii zmagań rundy zasadniczej odbędą się o tej samej porze.
Grzegorz Chuczun
Grupa mistrzowska jest tuż, tuż
Ostatnie domowe zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec sprawiło, że Żółto-Czerwoni, jadąc na stadion przy ul. Bułgarskiej, nie muszą za wszelką cenę pokonać Kolejorza, by myśleć o grze w grupie mistrzowskiej. Duma Podlasia okupuje w tej chwili lokatę numer 6 i choć wszyscy w białostockim klubie wierzą, że Lecha uda się ograć, to jednak nawet w przypadku gorszego wyniku Jaga ma spore szanse, by pozostać w górnej 8. Byt w tej połowie tabeli na 100% gwarantuje też remis.
Co w przypadku powinięcia się nogi, czyli porażki? Jeżeli Wisła Kraków (gra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin) nie zwycięży swojego starcia, Żółto-Czerwoni i tak wystąpią w grupie mistrzowskiej. Podobnie będzie wtedy, gdy swojego boju nie wygra Pogoń Szczecin (mierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa).
Podsumowując, szanse na to, by Jaga osunęła się do grupy spadkowej, są naprawdę niewielkie.
Przemeblowanie w defensywie
Już od bardzo dawna Ireneusz Mamrot nie dokonywał roszad na pozycji dwóch środkowych stoperów. Para Runje-Mitrović miała pewne miejsce w składzie, ale w Poznaniu szkoleniowiec Podlasian zmuszony zostanie w końcu do zrobienia w tyłach przetasowań. Słoweniec w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec otrzymał bowiem 4. żółtą kartkę, co oznacza mecz pauzy.
Możliwości poradzenia sobie z tym problemem jest kilka. Najprawdopodobniejszy scenariusz to taki, w którym do środka powędruje Zoran Arsenić, a w jego miejsce - na prawej stronie defensywy - pojawi się Andrej Kadlec.
10 meczów i tylko 1 porażka
Jeszcze niedawno białostoccy kibice na myśl o rywalizacji z Lechem dostawali zawrotów głowy, a na ich skroniach pojawiały się solidne krople potu. Jaga w latach 2008-2011 notowała bowiem z Kolejorzem takie oto wyniki: 1:6, 0:3, 0:1, 2:3, 0:2, 2:0, 0:2, 1:4. Kolejne 1:6 zdarzyło się też w sezonie 2013/2014, ale najświeższe czasy to już zdecydowanie bardziej kolorowa historia dla sympatyków Dumy Podlasia. W ciągu 10 ostatnich spotkań Żółto-Czerwoni przegrali z poznaniakami tylko raz. Zanotowali też 6 zwycięstw i zaliczyli 3 remisy.
Jak zakończy się najbliższy pojedynek? O tym przekonamy się w sobotę ok. godz. 20.00, kiedy to w starciu pomiędzy Lechem a Jagiellonią rozbrzmi ostatni gwizdek arbitra. Ponieważ podopieczni Dariusza Żurawia również walczą o grupę mistrzowską, jednego możemy być pewni - emocji przy Bułgarskiej nie zabraknie.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl