W 17. serii zmagań na plac gry nie wyszła Wissa Szczuczyn, gdyż beniaminek pauzował, ale za to na murawie zobaczyliśmy Jagiellonię II Białystok. Drugi garnitur Dumy Podlasia zagrał z plasującym się w rejonach strefy spadkowej Pelikanem Łowicz. Starcie, z powodu montażu hali pneumatycznej na obiekcie przy ul. Elewatorskiej, doszło do skutku na stadionie miejskim w Wysokiem Mazowieckiem.
Toczony w niedzielne (7.11) popołudnie mecz był nietypowy, ponieważ sędzia prowadzący zawody podyktował aż 3 rzuty karne. Już w 6. minucie celny strzał z wapna oddał Tomasz Kolus, dzięki czemu ekipa gości szybko znalazła się na prowadzeniu, aczkolwiek zespół z Łowicza wyniku 1:0 do przerwy nie utrzymał, gdyż tuż przed zejściem do szatni jedenastkę wykorzystał też Krzysztof Toporkiewicz.
Po zmianie stron więcej goli już nie padło, choć trzeba zaznaczyć, że przyjezdni mieli jedną wyborną okazję do strzelenia bramki. W 84. minucie na korzyść Pelikana podyktowany został bowiem kolejny rzut karny, ale tym razem z uderzeniem rywala stojący między słupkami Sławomir Abramowicz sobie poradził, dlatego pojedynek zakończył się rezultatem 1:1 oznaczającym podział punktów.
W następnej kolejce białostoczanie zmierzą się na wyjeździe z ŁKS-em II Łódź, natomiast Wissa podejmie u siebie Unię Skierniewice.
Aktualna tabela rozgrywek: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa oraz I, II i III liga, a także CLJ
Jagiellonia II Białystok - Pelikan Łowicz 1:1 (1:1)
Bramki: Krzysztof Toporkiewicz 45k - Tomasz Kolus 6k
Jagiellonia II Białystok (skład wyjściowy): Abramowicz - Matus, Dyszy, Majsterek, Żukowski, Bitok, Orpik, Bayer, Wojciechowski, Toporkiewicz, Karpiński