Jagiellonia coraz bliżej mistrzowskiego tytułu! Korona pokonana!
Po piątkowych (10.05) spotkaniach Śląsk Wrocław wyprzedził w tabeli Jagiellonię, ale tylko na moment. Białostoczanie w sobotę (11.05) wykonali bowiem swoją robotę i w starciu z Koroną nie zawiedli. Duma Podlasia w żółto-czerwonych derbach pokonała drużynę prowadzoną przez Kamila Kuzerę 3:0, a bohaterem gospodarzy został Afimico Pululu.
Jagiellonia Białystok
Znów zrobili wejście smoka
W ostatnim czasie Jagiellonia miała dosyć komfortową sytuację, gdyż białostocki zespół posiadał nad drugim zespołem w stawce cztery punkty przewagi, ale wtedy, kiedy teoretycznie aż takiej presji nie było, podopieczni Adriana Siemieńca nie potrafili sięgnąć po komplet oczek. Domowe starcie z Pogonią Szczecin Żółto-Czerwoni zremisowali, a wyjazdowy pojedynek ze Stalą Mielec nawet przegrali. Może więc z nożem na gardle, wiedząc, że po piątkowych potyczkach na fotel lidera wskoczył Śląsk, Dumie Podlasia grało się łatwiej?
Początek meczu, już tradycyjnie, był w wykonaniu Jagiellonii obiecujący. W 2. minucie słupek obił Jose Naranjo, a po chwili doskonałej okazji nie wykorzystał też Afimico Pululu, który z okolic 10. metra trafił wprost w Xaviera Dziekońskiego. Żółto-Czerwoni zmarnowanymi sytuacjami się jednak nie przejęli i za moment zaatakowali ponownie. Prawą stroną boiska urwał się Dominik Marczuk, który następnie idealnie wrzucił piłkę do znajdującego się w szesnastce Afimico Pululu. Ponieważ stojący w bramce gości Dziekoński nie sięgnął zacentrowanej futbolówki, napastnik Dumy Podlasia nie miał problemu z otwarciem wyniku. Po główce 25-latka Jaga już w 7. minucie prowadziła ze Złocisto-Krwistymi 1:0.
Później gra się nieco wyrównała, a następnie białostocki stadion zamilkł, bo po dośrodkowaniu Błanika z rzutu wolnego piłka niespodziewanie znalazła się w siatce gospodarzy. Na szczęście po wideoweryfikacji gol został anulowany, gdyż znajdujący się na pozycji spalonej Hofmayster absorbował uwagę Zlatana Alomerovicia, co utrudniło mu wykonanie prawidłowej interwencji. W każdym razie Jaga po piorunującym początku zaciągnęła ręczny, ale mimo słabszego okresu Duma Podlasia i tak podwyższyła prowadzenie. W 34. minucie na korzyść białostockiej drużyny podyktowany został bowiem rzut karny, bo futbolówkę ręką we własnej szesnastce zagrał Miłosz Trojak, a jedenastkę pewnie wykorzystał Pululu, w efekcie czego na tablicy wyników mieliśmy rezultat 2:0.
Korona próbowała, Jaga strzeliła
Po zmianie stron Korona szukała gola dającego kontakt i w 53. minucie była bardzo blisko osiągnięcia swego celu. Całe szczęście kapitalnie między słupkami spisał się Alomerović, który najpierw świetnie przeciął zagranie Bartosza Kwietnia, a potem wybornie wybronił także uderzenie Marcela Pięczka. Za moment przed doskonałą szansą stanął też Adrian Dalmau, lecz w tej sytuacji golkiper Jagi nie musiał już interweniować, ponieważ zawodnik Korony z kilku metrów wyraźnie przestrzelił.
Żółto-Czerwoni dali się jednak zepchnąć do defensywy, dlatego w drugiej połowie na pierwszą groźniejszą akcję Jagiellonii musieliśmy czekać do 71. minuty. Wtedy to piękne prostopadłe podanie od Dominika Marczuka otrzymał Jesus Imaz, który znalazł się sam na sam z Xavierem Dziekońskim, ale gol zamykający sobotni mecz nie padł, bo Hiszpan kopnął piłkę tuż obok lewego słupka.
A co działo się w końcówce spotkania? Bombę z dystansu posłał Hofmayster, lecz na posterunku był Zlatan, po czym gospodarze zmarnowali wyborną kontrę na 3:0. Ostatecznie niewykorzystane szanse nie zemściły się na Dumie Podlasia, gdyż w sobotnie popołudnie perfekcyjnie spisywała się linia defensywna białostockiego zespołu. Mało tego, Jagiellonia i tak wygrała sobotnie starcie 3:0, a wszystko dlatego, że w doliczonym czasie rywalizacji gości dobił Kristoffer Hansen.
Pierwsze w historii podlaskiego klubu mistrzostwo Polski jest już zatem naprawdę blisko. Do zakończenia sezonu pozostało zaledwie 180 minut gry, a przewaga Jagi nad Śląskiem Wrocław liczy dwa punkty.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:0 (2:0)
Bramki: Afimico Pululu 7, 34k, Kristoffer Hansen 90+3
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (89' Jarosław Kubicki), Aurelien Nguiamba, Nene, Jesus Imaz (89' Jetmir Haliti), Jose Naranjo (65' Kristoffer Hansen) - Afimico Pululu (81' Kaan Caliskaner)
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Bartosz Kwiecień, Miłosz Trojak, Marcel Pięczek - Dawid Błanik (61' Jacek Podgórski), Martin Remacle (88' Jakub Łukowski), Yoav Hofmeister, Fredrik Krogstad (79' Petteri Forsell), Danny Trejo (60' Mariusz Fornalczyk) - Adrian Dalmau (60' Jewgienij Szykawka)
Żółta kartka: Adrian Dieguez (Jagiellonia Białystok)
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl