Jagiellonia Białystok spróbuje podreperować bilans
Jagiellonia Białystok zmierzy się w sobotę na własnym stadionie z GKS-em Bełchatów. Żółto-czerwoni chcą wygrać, aby poprawić swój dorobek punktowy po nieszczęśliwym meczu w Krakowie. Białostoczanie mają niekorzystny bilans spotkań z GKS-em. Jaga wygrała tylko trzy razy. Pięć razy był remis. Bełchatowianie zwyciężali 12 razy.
M. Kardasz
Trener Czesław Michniewicz ma trochę kłopotów Kadrowych. Z powodu kontuzji nie zagra Grzegorz Bartczak. Z kolei Grzegorz Rasiak wciąż nie został potwierdzony do gry. Po stronie plusów należy zapisać formę Jana Pawłowskiego, który zdobył bramkę przeciwko Wiśle.
W sobotę przeciwko sobie zagrają dwaj byli piłkarze Białej Gwiazdy - Tomasz Frankowski i Kamil Kosowski. Obaj przed kilkoma laty stanowili o sile krakowskiej drużyny.
Z kolei przebywający ostatnio na testach Przemysław Wróbel wyjechał już z Białegostoku. Młody golkiper pozostawił po sobie dobre wrażenie, jednak trzeba zapłacić za niego ekwiwalent szkoleniowy, a działacze raczej na to nie przystaną.
- Gdyby nie trzeba było za niego płacić, to z pewnością by z nami został, choćby do grudnia. Brakuje nam trzeciego bramkarza a widać, że ten chłopak ma potencjał, mimo tego, że przez ostatni miesiąc praktycznie nie trenował i ma pewne zaległości - ocenia zawodnika Ryszard Jankowski, trener bramkarzy Jagiellonii.
Przemysław Wróbel pozostanie w kręgu zainteresowań Jagiellonii i nie jest wykluczone, że dołączy jeszcze do zespołu.
Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów (sobota, godz. 13:30, Stadion Miejski przy ul. Słonecznej 1).
C.M.