Jaga zameldowała się w IV rundzie el. Ligi Konferencji. Nerwówka w końcówce
Duma Podlasia stanęła na wysokości zadania i awansowała do IV rundy el. Ligi Konferencji. W czwartek (14.08) Żółto-Czerwoni długo prowadzili z Silkeborgiem, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem. Przepustkę do dalszej fazy dało więc zwycięstwo na wyjeździe.
Jagiellonia Białystok
Król Imaz
0:1 - takim wynikiem zakończył się pierwszy pojedynek między Silkeborgiem a Jagiellonią. W rewanżu na Chorten Arenie Żółto-Czerwoni bronili więc jednobramkowej zaliczki, ale stwierdzenie bronili jest przesadzone, bo Duma Podlasia w początkowej fazie spotkania skupiła się na ofensywie. Już w 4. minucie dobrą okazję do zdobycia gola miał Alex Pozo, jednak Hiszpan główkował wyraźnie obok bramki, a niedługo później błąd w rozegraniu piłki popełnił golkiper gości, ale Jaga pomyłki przeciwnika nie wykorzystała.
Mniej więcej w 8. minucie Duńczycy potrafili w końcu wymienić większą liczbę podań i od razu poskutkowało to sytuacją strzelecką. Na szczęście Younes Bakiz z 17. metra nie przymierzył dokładnie, dlatego grę od własnej bramki rozpoczęli Jagiellończycy. Potem piłkarze Silkeborga jeszcze dwa, trzy razy zagościli w polu karnym białostoczan, po czym rywalizacja przeniosła się do środkowej strefy boiska. W 27. minucie wreszcie znów więcej zadziało się pod bramką gości, lecz do otwarcia wyniku nie doszło, bo Pozo w niezłej sytuacji, zamiast strzelać, zdecydował się na podanie do kolegi, co było decyzją błędną, gdyż futbolówka do Jesusa Imaza nie dotarła.
Za moment Jagiellonia ruszyła z kolejną akcją, która na raty, ale jednak, zakończyła się golem. Dwukrotnie do uderzenia doszedł Jesus Imaz. Za pierwszym razem Hiszpan, próbując szczęścia głową, obił słupek, ale po kilku sekundach piłka ponownie zaadresowana została do gwiazdora Dumy Podlasia, który tym razem, strzelając z 8 metrów nogą, się nie pomylił. Asystę przy trafieniu Jesusa zanotował aktywny w tym spotkaniu Alex Pozo.
Co działo się dalej? Przed przerwą szczęścia szukał jeszcze Norbert Wojtuszek, lecz kopnął on futbolówkę wprost w stojącego między słupkami Larsena, w odpowiedzi do uderzenia doszedł jeden z zawodników gości, ale dobrze spisał się Sławomir Abramowicz, a następnie Żółto-Czerwoni zadali cios numer dwa. Podopieczni Adriana Siemieńca przejęli piłkę na 30. metrze, konkretnie uczynił to Dawid Drachal, po czym futbolówka trafiła na głowę Imaza, który w 35. minucie skompletował dublet. Jeszcze przed przerwą Duma Podlasia mogła prowadzić nawet 3:0, ponieważ z defensywą Duńczyków zabawił się Drachal, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce, dlatego do podwyższenia rezultatu nie doszło.
Kontrola, jeszcze raz kontrola i… przespana końcówka
Początek drugiej połowy wyglądał dokładnie tak, jak koniec pierwszej. W ofensywie była bowiem Jagiellonia, która szukała gola numer trzy, by już ostatecznie zamknąć czwartkowe starcie. Bardzo szybko, bo już 50. minucie, Żółto-Czerwoni zapakowali futbolówkę do siatki, aczkolwiek bramka Dusana Stojinovicia zdobyta głową nie została uznana, gdyż ten znajdował się na pozycji spalonej. Później niemal stuprocentową okazję miał Rallis, lecz napastnik Dumy Podlasia uderzył zbyt blisko środka bramki, by zaskoczyć Larsena, a następnie dyspozycję Abramowicza sprawdził Julius Nielsen. Sławek fenomenalnie lewą ręką wybronił bardzo mocny strzał rywala, dzięki czemu po blisko 70 minutach zmagań Jaga wciąż prowadziła 2:0.
W ostatniej fazie spotkania na murawie Chorten Areny nie działo się zbyt wiele. Tzn. nie działo się aż do 87. minuty. Wtedy to Silkeborg po sekwencji większej liczby podań zaskoczył Dumę Podlasia strzałem z dystansu oddanym przez Sofusa Bergera, po czym, już w doliczonym czasie, Abramowicz złapał piłkę zagraną przez Cantero, przez co sędzia podyktował rzut wolny pośredni. Przyniósł on przeciwnikom gola na 2:2, ale czasu na więcej Silkeborgowi już zabrakło. Jaga awansowała więc do IV rundy el. Ligi Konferencji, aczkolwiek po tym, co wydarzyło się w ostatnich minutach, po rewanżowym pojedynku z Duńczykami pozostał spory niedosyt.
Jagiellonia Białystok - Silkeborg IF 2:2 (2:0)
Bramki: Jesus Imaz 29, 35 - Sofus Berger 87, Jens Martin Gammelby 90+5
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (33' Miki Villar), Bernardo Vital, Dusan Stojinović (90' Yuki Kobayashi), Bartłomiej Wdowik - Alejandro Pozo, Taras Romanczuk, Dawid Drachal (68' Leon Flach), Jesús Imaz, Oskar Pietuszewski (68' Alejandro Cantero) - Dimitris Rallis (90' Bartosz Mazurek)
Silkeborg IF: Nicolai Larsen - Julius Lorents Nielsen, Alexander Busch, Jens Martin Gammelby, Leonel Montano (46' Andreas Poulsen) - Callum McCowatt, Mads Larsen, Pelle Mattsson (68' Mads Freundlich), Rami Al-Hajj (46' Oskar Boesen), Younes Bakiz (68' Sofus Berger) - Tonni Adamsen (78' Alexander Simmelhack)
Żółte kartki: Norbert Wojtuszek i Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok) oraz Mads Freundlich (Silkeborg).
Widzów: 17 369
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl