Ireneusz Mamrot po meczu z Lechem: Mimo wszystko popełniliśmy kilka błędów
W piątkowy (24.09) wieczór Jagiellonia pokonała na własnym stadionie Lecha Poznań, dzięki czemu Duma Podlasia zakończyła serię 6 meczów bez zwycięstwa. Choć Żółto-Czerwoni sensacyjnie wygrali, to jednak nie ustrzegli się oni błędów.
Grzegorz Chuczun
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że Jaga będzie w stanie nawiązać z Lechem równorzędną walkę i pokusi się o zwycięstwo. A jednak. Po zmianie stron białostoczanie zaprezentowali się naprawdę dobrze, wykorzystali jedną z okazji i to oni po końcowym gwizdku arbitra cieszyli się z 3 punktów.
- Mocno pracowaliśmy na to zwycięstwo. Realizacja założeń była na wysokim poziomie. Jasne, Lech w pierwszej połowie stworzył sytuacje i w drugiej również je miał, bo mimo wszystko popełniliśmy kilka błędów. Pewność drużyny też nie jest w tym momencie na takim poziomie, jak u przeciwników. My także stworzyliśmy dwie bardzo dobre sytuacje i choć Lech miał ich przed przerwą więcej, to myślę, że najlepszą stworzyliśmy my. Chodzi o tą drugą okazję Jesusa, więc to nie jest tak, że tylko się broniliśmy. Dopisało nam trochę szczęścia, którego zabrakło w ostatnich spotkaniach - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii.
Szkoleniowiec podlaskiego zespołu kilka słów poświęcił też postawie kibiców. Na obiekcie przy ul. Słonecznej zjawiło się ponad 6700 osób. Doping fanów, mimo kiepskich w ostatnim czasie wyników, niósł się po stadionie przez pełne 90 minut.
- Chciałbym jeszcze odnieść się do kibiców. Nieśli nas bardzo mocno, dlatego w imieniu swoim i całej drużyny pragnę im bardzo mocno podziękować - dodał Mamrot.
W obozie Jagiellonii panuje po piątkowym starciu radość, natomiast w zespole przeciwników wielki smutek i rozgoryczenie. Rozpędzony Lech miał w Białymstoku odnieść pewnie zwycięstwo, a tymczasem Kolejorz wraca do Poznania bez choćby jednego punktu.
- Zaczęliśmy ten mecz całkiem nieźle. Zepchnęliśmy gospodarzy do obrony, ale Jagiellonia dosyć dobrze zamykała nam przestrzenie. Mam niedosyt, ponieważ nie zdobyliśmy bramki. Czujemy duże rozczarowanie, ale taka jest piłka. Dla nas dzisiejszy mecz to ostrzeżenie i ważna lekcja - oznajmił Maciej Skorża, trener gości.
W następnej kolejce Lech na swoim terenie podejmie Śląsk Wrocław, natomiast Jagiellonia zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl