Aktualności

Wróć

II Marsz Równości przeszedł ulicami Białegostoku [ZDJĘCIA]

2021-10-09 16:51:32
W sobotę (9.10) ulicami miasta przeszedł II Marsz Równości. Frekwencja była dwa razy większa niż w 2019 r. Ponadto w porównaniu do marszu sprzed dwóch lat, było znacznie mniej kontrmanifestantów.
Redakcja BiałystokOnline
Niepokój przed marszem

Stowarzyszenie Tęczowy Białystok, po rocznej przerwie zorganizowało kolejny Marsz Równości. Pierwszy odbył się w lipcu 2019 roku. Doszło wówczas do bójek, rzucania w uczestników różnymi przedmiotami (petardami, butelkami, kamieniami), a także do wulgarnej agresji słownej.

Przed dzisiejszym (9.10) marszem wśród uczestników panował dość lekki niepokój, ale większość była nastawiona pozytywnie.

- Dwa lata temu na marszu nie byłam, ale wiem, jak się skończył i mam nadzieję, że w tym roku będzie spokojniej. Mamy dużą obstawę policji, liczymy na to, że będzie bezpiecznie. Jestem tutaj ponieważ uważam, że każda osoba niezależnie od tożsamości płciowej, orientacji czy pochodzenia powinna mieć takie same prawa. Walczymy o równość i chcemy pokazać, że jesteśmy w Białymstoku obecni. Każdy wie, że Białystok znany jest z homofobii, dlatego warto pokazywać, że jesteśmy - mówiła uczestniczka marszu Julita Nowacka. - Jest we mnie doza niepewności, wiemy o planowanej kontrmanifestacji, ale mamy nadzieję, że wszystko przebiegnie spokojnie i że nikomu nic się nie stanie - dodała.

Aby marsz przeszedł bezpiecznie, władze Białegostoku powołały sztab kryzysowy, który monitorował sytuację. Na jego czele stanął zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński.

Wolność, równość, akceptacja

Uczestnicy marszu mieli ze sobą tęczowe akcenty, takie jak flagi czy parasole. Większość bawiła się i tańczyła w rytm klubowej muzyki.

Podczas marszu uczestnicy skandowali takie hasła jak: Wolność, równość, akceptacja, Nie ma feminizmu bez transkobiet, a także Nikt nie jest nielegalny. Marsz był okazją nie tylko do walki o prawa osób LGBT+, ale i zwrócenia uwagi na sytuację, która ma miejsce na Białorusi.

Trasa marszu została zmieniona. Początkowo przemarsz miał iść ulicami: Rynek Kościuszki – Henryka Sienkiewicza – aleja Józefa Piłsudskiego – ks. Adama Abramowicza – Lipowa – Rynek Kościuszki.

Jednak marsz przeszedł z Rynku Kościuszki wzdłuż ulicy Lipowej, następnie skręcił w al. Piłsudskiego, a następnie w ul. Sienkiewicza i wrócił na Rynek Kościuszki. Cały przemarsz trwał 1,5 h.

Grupka kontrmanifestantów

Od strony Katedry jeszcze przed rozpoczęciem marszu stało kilka osób z plakatami Stop pedofilii.

Następnie na ulicy Lipowej i koło ul. Grochowej można było zauważyć również inne osoby, które sprzeciwiają się marszom równości. Miały transparenty z hasłami: Nie ma równości dobra ze złem, Kochaj dzieci nienarodzone, Białystok za normalnością.

Przy kościele św. Rocha została również zorganizowana akcja z hasłami Stop pedofilii.

Grupka narodowców stała natomiast wzdłuż al. Piłsudskiego. Prowadzący marsz na okrzyki narodowców skandował hasło: Słodcy chłopcy narodowcy.

- Szacujemy, że w dzisiejszym marszu wzieło udział ok. 2000 osób, natomiast w zgromaczeniu w okolicy pomnika Piłsudskiego ok. 100 osób. W trakcie przemarszu na numer alarmowy 112 (godz. 13.44) wypłynęła informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego na trasie przemarszu. Tę informację przekazano organizatorowi, który nie rozwiązał zgromadzenia. W związku ze zgłoszeniem policjanci sprawdzili trasę w trakcie trwającego przemarszu. Ładunku nie ujawniono - poinformował rzecznik podlaskiej policji, Tomasz Krupa.

Było nas 2 razy więcej

Po zgromadzeniu, Tęczowy Białystok przekazał w mediach społecznościowych: Było nas dwa razy więcej niż ostatnio. Wszyscy zdrowi. Do następnego. Po zakończeniu zgromadzenia, organizatorka Katarzyna Rosińska przekazała uczestnikom, aby oddalali się w grupach oraz w kierunku ul. Lipowej, ponieważ przy Katedrze zgromadziła się grupa kontrmanifestantów.

Jakie wrażania mają uczestnicy marszu?

- Cały marsz przeszedł bezpiecznie. Ja będąc na głównej platformie widziałem wiele uśmiechniętych twarzy, było naprawdę spokojnie. Frekwencja też jest spora, zważywszy na to, że po marszu w 2019 r. oraz po tamtych przeżyciach, wiele osób miało dystans, ale jak było widać, strach ma wielkie oczy. Czekamy teraz na marsz numer trzy. Białystok dał nam dużo energii! - powiedział prowadzący marsz, drag queen Lelita Petit.

- To jest mój pierwszy marsz, ponieważ w 2019 r. moi rodzice zabronili mi uczestniczyć, ze względu na to, że było niebezpiecznie. Dzisiaj bawiłam się super, a policja spisała się dużo lepiej niż dwa lata temu. Jestem tu, żeby poczuć się bezpiecznie, w grupie osób, które są takie same jak ja. Chciałam poczuć tę siłę i moc - stwierdziła Helena Świrydziuk.

- Myślę, że marsz w porównaniu do tego co się działo dwa lata temu, przeszedł bardzo spokojnie. Jestem szczęśliwa, a energia podczas przemarszu była wspaniała. Ponadto cieszę się, że obyło się bez ataków agresji. W 2019 r. podczas marszu panowała atmosfera pogromu i niewyobrażalna skala przemocy - przypomniała Aleksandra Andrukiewicz.

- Bawiłem się świetnie, było dużo przemiłych ludzi, atmosfera cudowna i polecam każdemu, kto nigdy nie był. To był mój pierwszy marsz w życiu. Dzisiaj na szczęście było spokojnie, wobec czego cieszę się, bo po pierwszym marszu w Białymstoku były lęki. Nie rozumiem, dlaczego kontrmanifestanci się zbierają, ponieważ my chcemy tylko równości, miłości i chcemy być sobą - skomentował Morgan Wołosik.

W marszu wzięli udział m.in. słynna aktywistka Babcia Kasia, pochodzący z Białegostoku aktor Bartosz Bielenia, organizatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart, czy białostocka społeczniczka dr Katarzyna Sztop-Rutkowska.

Afterparty po marszu

Po raz pierwszy w Białymstoku, po marszu zostanie zorganizowane afterparty dla wszystkich pełnoletnich osób. Na scenie wystąpią:
- Betty Q - polska performerka i nauczycielka burleski;
- Max Reagan-Thatcher - warszawski drag king;
- Lelita Petit - poznańska drag queen, matka Drag House of Utopia;
- Aira - drag queen.

Afterparty rozpocznie się o godz. 22.00 w klubie Fomo - ul. Białówny 9/1 w Białymstoku. Wstęp 20 zł.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl