Hospicjum Dom Opatrzności Bożej rozwija się i na bieżąco przyjmuje pacjentów
Okazuje się, że ludzie i różnego rodzaju instytucje chętnie wspierają hospicjum. Dzięki pomocy placówka może się rozwijać.
Justyna Fiedoruk
Sprzedaż obrazu i kwesta
Niedawno Dom Opatrzności Bożej przy ul. Sobieskiego 1 w konkursie Budowa Roku organizowanym przez Politechnikę Białostocką oraz Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa otrzymał nagrodę specjalną za przebudowę i dobudowę budynku hospicjum.
- Oceniano najlepiej zrealizowane budynki z 2013 i 2014 roku. Budowę hospicjum zakończyliśmy w 2013 roku, więc mogliśmy ją zgłosić. Doceniono nasz budynek, dostaliśmy specjalną statuetkę bez kategorii komercyjnej, ponieważ nasze zgłoszenie było przyjęte bezpłatnie – powiedziała Barbara Klem, wolontariuszka z Domu Opatrzności Bożej oraz członek Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum.
Oprócz oficjalnych uroczystości, które odbywają się na politechnice, gdzie są wręczane statuetki, wieczorem jest organizowany bal. Hospicjum podczas tego wieczoru inżynierskiego mogło zorganizować kwestę i licytację. Wystawiono obraz wykonany ręcznie przez Barbarę Klem, który został kupiony za 2600 zł. Trafił on do Jacka Tymińskiego z firmy Promit w Białymstoku. Podczas balu zorganizowano też kwestę, podczas której zebrano około 2500 zł.
Kolejnym sukcesem, którym może pochwalić się hospicjum, jest ocieplenie poddasza. Dzięki ofiarności jednej z firm udało się zdobyć za darmo wełnę.
- Firma poprosiła mnie o weryfikację sensowności danej darowizny. Przyjechałem tutaj i po oględzinach i stwierdziłem, że zasadnym jest pomoc hospicjum. Firma zgodziła się przekazać wełnę na ocieplenie – mówi Leszek Łukasiewicz z firmy Ursa.
W sumie hospicjum otrzymało 900 m2 wełny, dzięki czemu zostanie zaizolowane poddasze w nowej części budynku, gdzie dotychczas było znacznie chłodniej niż w pozostałych jego częściach.
Budowa hospicjum trwa od wielu lat
- 20 lat temu koparka po raz pierwszy zaczęła pracę na terenie tej posesji. Mieliśmy wtedy wykonać rekonstrukcję dawnej starej willi naczelnika więzienia - wspomina dr Tadeusz Borowski-Beszta, prezes TPCh Hospicjum. - Jeszcze mamy do odbioru piwnice na tym obiekcie, ale udostępniliśmy już te miejsca, które są potrzebne chorym. Możemy teraz przyjmować pacjentów na bieżąco. Dzięki temu, że mamy możliwość 1% i darowizny, jesteśmy w stanie pokryć najważniejsze koszta - dodaje.
Hospicjum może przyjąć do 70 osób, obecnie przebywa w nim około 60 pacjentów.
Niebawem do użytku ma też zostać oddana specjalna pralnia.
- Opieka nad chorymi wymaga też nieustannego prania – tłumaczy dr Borowski-Beszta.
Pomocy finansowej placówce niedawno udzielili też białostoccy radni, którzy przekazali jej 100 tys. zł. Są to pieniądze pochodzące z oszczędności z zeszłorocznej akcji zimowej.
Hospicjum planuje też użyczyć budynek w Turośni Kościelnej, gdzie obecnie funkcjonuje dom lekarza seniora, który nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem. Powstałby tam zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy. Dzięki czemu opiekę znaleźliby tam pacjenci, którzy nie są w stanach terminalnych.
- W tej chwili trwają rozmowy w tej sprawie - mówi prezes TPCh Hospicjum.
W tym roku hospicjum przyjęło 569 osób, zgłoszeń było 700, jednak nie wszyscy ostatecznie zdecydowali się na skorzystanie z pomocy placówki.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl