Horyzont. Nowy lokal z ciekawym wystrojem i produktami regionalnymi w karcie
Nowoczesne menu, ale wykorzystujące produkty regionalne i przyjemny, pełen zieleni wystrój. W Białymstoku działa nowy lokal. Horyzont powstał przy ul. Legionowej 14/16.
Paulina Angielczyk
- Chciałem stworzyć miejsce, w którym pracujący ludzie będą lubić to, co robią i będą chcieli się rozwijać - mówi Maciej Deoniziak, właściciel nowego lokalu Horyzont. - Bardzo ważna jest także dbałość o produkt, z którego przygotowywane są dania. Stawiamy na wysoką jakość - podkreśla.
Produkt regionalny na topie
Menu lokalu jest tworzone w oparciu o produkty regionalne. Można spróbować wyrobów, które powstają na Podlasiu, choćby korycińskich serów produkowanych przez Agnieszkę Gremzę. Podawane są na desce, stanowią też smakowity dodatek do sałatki.
Z kolei wyroby wędliniarskie - szynki, polędwice, kaszanki i pasztetowe - dostarcza Jan Nowicki. Ich wyboru można także spróbować na desce. Produkty regionalne będą jednak coraz bardziej eksponowane w przygotowywanych daniach.
- Pracujemy nad kartą. Wystartowaliśmy zimą, kiedy wybór składników był ograniczony. Kiedy przyjdzie wiosna, będziemy mieli dostęp do szerszej gamy produktów - tłumaczy Maciej Deoniziak.
Ogony wołowe i babka ziemniaczana
Co jest w menu lokalu? Na pewno warto spróbować ogonów wołowych. Podawane jest także rillettes z kaczki oraz pierogi z gęsiną. Wśród przystawek są m.in. babka ziemniaczana z wędzoną śmietaną, śledź po bawarsku czy tatar wołowy. Warto spróbować zupy cebulowej czy sałatki z Gremzonzolą. Na wielbicieli ryb czeka pieczony dorsz.
Ceny wyglądają następująco: za zupę trzeba zapłacić 12 zł, sałatkę - od 21 do 28 zł, przystawkę - od 11 do 18 zł, a danie główne - od 21 do 50 zł.
Karta będzie uzależniona od sezonu na dane produkty. W okolicy czerwca w menu pojawią się dania z cielęciny, w drugiej połowie wakacji - z wołowiny, a jesienią - z dodatkiem pikli i konfitur. Będzie też więcej ryb - zwłaszcza tych jeziornych lub z polskiego morza. Wkrótce w karcie pojawią się też śniadania.
Drink bar oraz aromatyczne kawy i herbaty
Horyzont może się także pochwalić drink barem, za który odpowiada Emil Kowalski. To on jest autorem tak wymyślnych nazw drinków jak Skrętek, Bluszcz czy Krystaliczny Brzeg. W składzie drinku o nazwie Skrętek są: zielona herbata, limonka i trawa cytrynowa. Natomiast Krystaliczny Brzeg to whisky podawane ze słonym masłem. Ponadto wszystkie dodatki do drinków, wszystkie syropy są wyrabiane na miejscu.
W lokalu można się też napić smacznej herbaty i kawy.
- Herbaty są w 100% naturalne, bez żadnych domieszek, z suszonych całych liści lub mieszanek suszonych owoców. Do wyboru mamy kilka smaków, m.in. limonka z eukaliptusem, wiśnia w rumie, mango z morelą czy burak z truskawką. Produkowane są przez małe firmy i świeże dostarczane do restauracji. Mamy więc pewność, że nie przeleżały pół roku na sklepowej półce - mówi Maciej Deoniziak.
Kawy są sprowadzane z polskich palarni. Gwarantuje to ich świeżość i aromat. Jeżeli chodzi o desery, podawana jest tarta cytrynowa i fondant czekoladowy.
Wystrój ze smakiem
Szarość, czerń, biel, drewno i dużo zieleni - o wystroju lokalu decydują ciekawe zestawienia. Sklejka spotyka się tu z szarością na ścianach i suficie. Autorką tego pomysłu jest Karolina Maksimowicz, znana białostocka projektantka, autorka instalacji artystycznych w przestrzeni miejskiej, m.in. promujących festiwal Up To Date. Wnętrze lokalu optycznie powiększają lustra, nie brakuje też betonowych ścian.
Maksimowicz zaprojektowała także stoliki i sofy. Odpowiada również za dobór części lamp - szklanych i drucianych. Krzesła wybierał natomiast właściciel lokalu. On także zdecydował, że wnętrze ma być związane z naturą - w lokalu jest dużo roślinności. Niektóre kwiaty stanęły w gustownych, drewnianych skrzynkach. Z całością dobrze komponują się też kojarzące się najczęściej z minioną epoką paprotki. Lokal dysponuje dwoma salami - główną, z barem i drugą, bardziej kameralną.
Skąd pomysł na nazwę? Jak wyjaśnia właściciel, horyzont oznacza dążenie ku czemuś. Całej załodze nowego miejsca zależy na tym, by stworzyć lokal gastronomiczny z prawdziwego zdarzenia, w którym goście smacznie zjedzą, napiją się aromatycznej kawy czy herbaty i miło spędzą czas.
Wewnątrz zmieści się około 70 osób. Horyzont jest otwarty w godz. 12.00-23.00 (w weekendy do godz. 1.00).
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl