Horrendalne ceny paliw. Kierowcy próbowali zablokować Orlen na Dojlidach [ZDJĘCIA]
W sobotnie popołudnie, przez około godzinę, trwał protest wobec rekordowo wysokich cen paliw. Kilkunastu kierowców próbowało uniemożliwić tankowanie innym na stacji Orlenu. Akcji przyglądała się policja.
Joanna Krukowska
Białostoczanie przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji Blokujemy Orlen. Na stacji paliw przy ul. Suchowolca na Dojlidach protestowała niewielka grupa kierowców. W akcji blokowania wzięło udział sumie kilkanaście samochodów. Kierowcy podjeżdżali do dystrybutorów paliwa, tankowali za symboliczne kwoty rzędu kilkudziesięciu groszy-kilku złotych i odjeżdżali na koniec kolejki. Byli też tacy, którzy myli swoje auta, albo sprawdzali czy nie mają akurat jakichś usterek. Protestujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi, niektórzy wywiesili na swoich autach napisy strajk.
Organizatorzy akcji chcieli pokazać swój sprzeciw wobec polityki Orlenu, który mimo kursu dolara i cen za baryłkę ropy śrubuje ceny na polskim rynku paliw. Protestujący uważają, że rząd nie radzi sobie z problemem wysokich cen paliw, a jego przedstawiciele kłamią twierdząc, że nie są odpowiedzialni za obecną sytuację.
Podczas protestu na stacji paliw przy ul. Suchowolca cena benzyny 95 wynosiła 7,96 zł, diesla - 7,69 zł, a LPG 3,59 zł.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl