Biznes

Wróć

Handlu w niedzielę będzie jeszcze mniej. Jak odczuje to polski rynek?

2018-12-20 13:59:02
Pamiętajmy, że grudzień jest ostatnim miesiącem, kiedy sklepy są otwarte w dwie niedziele. Od 2019 r. będzie tylko jedna nadziela handlowa w miesiącu. Czy będzie to miało wpływ na polski rynek?
pixabay.com
Zakaz handlu - jedni popierają, innym pomysł się nie podoba

Zakaz handlu w niedzielę, odkąd tylko wszedł w życie, budzi mnóstwo skrajnych emocji. Od początku pomysł ten miał zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. W tej drugiej grupie można znaleźć wielu studentów, dla których weekend jest jedyną możliwą szansą dorobienia do często skromnego, uczniowskiego budżetu. A większość młodych ludzi pracowało właśnie w handlu, w galeriach handlowych itp.

Z badań, które zostały przeprowadzone w lutym 2018 przez ARC Rynek i Opinia, wynikało, że 42% Polaków uważa, iż jest to utrudnienie życia. Z kolei 75% respondentów deklarowało, iż właśnie w ten dzień regularnie robi zakupy w dyskontach. Jak wiadomo, kilka miesięcy, od kiedy zakaz handlu w niedzielę wszedł w życie, znacząco zmienił nawyki Polaków. Większość z nich wybiera się do sklepów w ciągu tygodnia i robi zapasy na weekend. Stąd też długie kolejki do kas w soboty stały się normą.

Gdy nowe przepisy wchodziły w życie, eksperci różnie oceniali, jak wpłyną one na wyniki finansowe punktów handlowych. Jak wynika z badań, najbardziej ucierpiały centra handlowe i galerie. Z danych Retail Institute wynika, że straciły one nawet do 9 mln klientów. Nie jest raczej zaskakujące to, że na zmianach skorzystały stacje paliowe. Szacuje się, że ich obroty zwiększyły się o ponad 22%. Dochody wzrosły też w sklepach, które funkcjonują jako placówki pocztowe.

W przyszłym roku będzie jeszcze trudniej

W 2019 r. na handlowców czekają jeszcze większe utrudnienia. Otóż do tej pory mieliśmy dwie niedziele wolne od zakazu handlu, od stycznia będzie tyko jedna. Dodatkowo nowelizacja ustawy ma ograniczyć funkcjonowanie wspomnianych placówek pocztowych, bo taką formę działalności przybrało wiele sklepów popularnych sieci.

Zdaniem specjalistów na handlowców czeka więc nie lada wyzwanie. Jak wynika z danych Euromonitor International tradycyjne sklepy mogą spodziewać się spadku obrotów powyżej 5%, zaś małe obiekty handlowe – powyżej 6%. Różnica wynika z tego, iż te drugie często nie mogą pozwolić sobie na rozwiązania stosowane przez znacznie większą konkurencję, która np. wydłuża godziny pracy w inne dni tygodnia lub też uruchamia internetowe kanały sprzedaży.

- Niedzielny zakaz handlu spowodował, że musieliśmy zmodyfikować dystrybucję naszych produktów do sklepów, tym bardziej że szczególnie odbija się on na sprzedaży impulsowej. Mniejsza ilość dni zakupowych oznacza mniejszą liczbę okazji do spontanicznego sięgnięcia po produkty impulsowe. Dlatego tym mocniej musimy się starać, żeby klienci chętnie wybierali nasze artykuły, gdyż jeśli nie znajdą ich w czynnych w niedzielę dyskontach bądź stacjach benzynowych, to zrezygnują z zakupu. Z tego powodu, poza zwiększoną dystrybucją, musimy również postawić na tworzenie coraz bardziej zaskakujących wizualnie ekspozytorów, odpowiednie reagowanie na trendy rynkowe oraz poszerzanie portfolio o towary, których nie posiada konkurencja - mówi Stephane Tikhomiroff, dyrektor generalny w Perfetti Van Melle Polska (firma zajmująca się dystrybucją słodyczy).

Od roku 2019 zakaz handlu obejmie wszystkie niedziele poza ostatnią każdego miesiąca. Oznacza to, że pierwsze niedzielne zakupy w przyszłym roku zrobimy dopiero 27 stycznia.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl