Aktualności

Wróć

Hala widowiskowo-sportowa na razie bez ministerialnego wsparcia

2016-07-15 21:22:18
Wspieramy obiekty, które nie będą stały puste - tak spotkanie dotyczące budowy hali widowiskowo-sportowej podsumował minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Kamila Ausztol
Umowę dotyczącą wykonania projektu hali widowiskowo-sportowej w Białymstoku podpisano w czwartek (14.07): Hala widowiskowo-sportowa na Krywlanach coraz bliżej. Jest umowa na wykonanie projektu. Następnego dnia na zaproszenie białostockich radnych w sali konferencyjnej stadionu miejskiego zjawił się minister sportu i turystyki Witold Bańka, z którym dyskutowano m.in. o wsparciu finansowym dla tej największej sportowej inwestycji w regionie.

- Jeśli mamy coś dofinansować, to musimy to zrobić z głową, bo środki są ograniczone, zwłaszcza jeśli chodzi o tak kosztowne obiekty jak hala w Białymstoku. Świetnie się tutaj rozwija lekkoatletyka - macie 6 olimpijczyków. Brak woli na wybudowanie bieżni jest sytuacją nie tyle kuriozalną, co po prostu dziwną - powiedział minister Bańka.

W ten sposób poparł on także białostockie środowisko lekkoatletyczne, które było rozczarowane decyzją prezydenta Truskolaskiego o niewybudowaniu bieżni. Hala widowiskowo-sportowa ma bowiem służyć m.in. drużynom siatkówki, koszykówki czy piłki ręcznej, które do tej pory nie miały dobrego miejsca rozgrywek. Jak stwierdził minister, warto jednak inwestować w sportowców, którzy odnoszą sukcesy, a tych na koncie białostockich klubów jest niewiele.

- Czuję się urażony słowami, że w Białymstoku działa lobby gier zespołowych - poinformował Jacek Zaniewski, prezes Żubrów Białystok. - Nigdy nie lobbowaliśmy na rzecz powstania hali właśnie w takim kształcie, ale miejsce to niezwykle się przyda także naszej drużynie. Dzięki niemu będziemy mogli się rozwijać - dodał.

Głos w dyskusji zabrał także rektor Uniwersytetu Medycznego Jacek Nikliński, który przekonywał, że Białystok jest miastem akademickim, a wobec tego hala widowiskowo-sportowa powinna także odpowiadać na potrzeby uczelni wyższych. Powinno się więc tam znaleźć centrum kongresowe. Roszczenia wobec władz miał także prezes UKS Kaliber Włodzimierz Aleksiejuk, który nie krył zawodu, że strzelnica w hali nie została uwzględniona, mimo że takie informacje pojawiły się wcześniej w mediach.

Jak podsumował Witold Bańka, ministerstwo nie wycofuje się ze wsparcia budowy hali widowiskowo-sportowej, która została umieszczona w planie wieloletnim. Chce jednak, aby powstał obiekt, który będzie służył nie tylko drużynom, ale także mieszkańcom, który swoją funkcjonalnością obejmie jak najszersze kręgi sportowców. Namawiał więc do konsensusu władze samorządowe i działaczy sportowych.
Kamila Ausztol
kamila.ausztol@bialystokonline.pl