Hajlowali pod pomnikiem. Oskarżeni przed sądem
Przed białostockim sądem ruszył proces ws. propagowania faszyzmu podczas obchodów Święta Niepodległości.
Screenshot z Youtube
Przed sądem stanęli: 19-letnia białostoczanka i 41-letni mieszkaniec Warszawy. 10 listopada ubiegłego roku odbył się przemarsz w Białymstoku zorganizowany przez Narodowe Odrodzenie Polski. Uczestnicy przeszli z Rynku Kościuszki na Cmentarz Wojskowy przy ul. 11 Listopada. Wszystko zostało nagrane i upublicznione na jednym z popularnych serwisów internetowych. Na nagraniu widać, jak część uczestników po złożeniu wieńców na grobach poległych żołnierzy wykonuje gest faszystowskiego pozdrowienia. Potem uczestnicy odmawiają modlitwę za zmarłych.
Już po kilku dniach od ukazania się filmu policja zatrzymała podejrzanych. Są nimi 19-letnia białostoczanka i 41-letni mieszkaniec Warszawy. W początkowej fazie śledztwa brana była pod uwagę jeszcze jedna kobieta, ale po dokładnym obejrzeniu materiału okazało się, że ona nie wykonała wątpliwego gestu.
Prokuratura Białystok-Południe zarzuciła oskarżonym propagowanie faszyzmu oraz znieważenie pomnika. Oskarżyciel zażądał kary pół roku więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat dla każdego z oskarżanych oraz dozoru kuratora dla 19-latki z Białegostoku. Prokurator w mowie końcowej zwrócił uwagę, że faszystowskie gesty w innych krajach europy są karane nawet bezwzględnym więzieniem. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Adwokat oskarżonych przed sądem wyjaśniał, że wznosząc ręce uczestnicy nie mieli na celu wykonania faszystowskiego pozdrowienia, a jedynie tzw. salut rzymski, który miał oddać cześć poległym w walce o Polskę żołnierzom.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl