Futbol amerykański. Trudny mecz we Wrocławiu. W sobotę Panthers vs. Lowlanders
Jutro (11.06) o godz. 16.00 we Wrocławiu zostanie rozegrany mecz 11. kolejki Topligi. W tym spotkaniu Primacol Lowlanders Białystok zmierzą się z tamtejszym Panthers.
Michał Kardasz
W obecnym sezonie będzie to już drugi pojedynek Panthers z Lowlanders. Wcześniej drużyny te mierzyły się ze sobą zaledwie dwa tygodnie temu. Wówczas wrocławianie bardzo wysoko pokonali team z Białegostoku - 61:21. Faworyt nie zawiódł, ale wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku. W pierwszej połowie widowisko było wyrównane z wynikiem do przerwy 33:21 dla Panter. Druga odsłona nie pozostawiła już żadnych wątpliwości - Panthers dorzucili do swojego dorobku aż 28 punktów zaś Ludzie z nizin nie uzyskali nic.
Teraz nadarza się okazja do rewanżu, jednak po raz kolejny zdecydowanym faworytem i znacznie silniejszym zespołem, w ocenie obserwatorów rozgrywek, są Pantery.
Słowa te potwierdza Jakub Głogowski, manager Panthers:
- Skłamałbym, mówiąc, że wcześniej nie czuliśmy się silniejsi niż Lowlanders. Zdajemy sobie sprawę z miejsca, w jakim obecnie jesteśmy i z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Drużyna jest coraz bardziej zgrana i najlepsza forma w sezonie dopiero przed nami.
Jednak Lowlanders przystąpią do odwetu pokrzepieni bardzo zaciętym i wyrównanym do ostatnich minut starciem z aktualnymi mistrzami Polski, niepokonanymi w tym sezonie, Seahawks Gdynia.
- Pojedynek z Seahawks na pewno nas podbudował, ale zdajemy sobie sprawę, ile błędów popełniliśmy. Panthers to bardzo silny zespół z szeroką ławką, czego nam bardzo brakuje. Nie czujemy się jednak gorsi i liczymy na walkę do ostatniego gwizdka – komentuje Tomasz Żukowski, safety Lowlanders.
Dla drużyny z Białegostoku stawką sobotniej batalii nie jest jedynie honor. Ludzie z nizin mają jeszcze matematyczne szanse na to, aby zająć drugie miejsce w lidze i tym samym wywalczyć prawo do rozgrywania półfinału na własnym stadionie. Będzie to szalenie trudne zadanie, bowiem musieliby pokonać Panthers różnicą minimum 41 punktów i liczyć na ich potknięcie w meczu z Seahawks, który odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Błażej Okuła
blazej.o@bialystokonline.pl