Futbol amerykański. Topliga: Lowlanders gotowi na Husarię
W sobotę (16.05) o godzinie 12:30 na stadionie MOSRiR w Szczecinie, zostanie rozegrany mecz 7. kolejki Topligi. Husaria skonfrontuje się z Primacol Lowlanders Białystok.
Grzegorz Chuczun
Husaria w tabeli Topligi aktualnie plasuje się na piątym miejscu z bilansem 3-3. Białostoczanie, którzy także mają trzy zwycięstwa i trzy porażki, ale z lepszymi statystykami, zajmują obecnie czwartą lokatę w ligowej klasyfikacji. Zwycięzca weekendowego spotkania znacznie zwiększy swoje szanse na udział w play-offach.
Dla szczecinian będzie to drugie domowe starcie w przeciągu ostatnich dwóch tygodni. W ostatniej kolejce zwyciężyli na własnej murawie z Warsaw Sharks 47:35. Z kolei Lowlanders przed tygodniem, po kapitalnym widowisku, tylko nieznacznie ulegli Seahawks Gdynia 32:35.
– Uważam, że spotkanie to przegraliśmy tylko na papierze. W sercach zawodników i kibiców - zwyciężyliśmy. Czy jest to nasza optymalna forma? Trudno powiedzieć... Jednakże bardzo miło ogląda się tak wielki postęp w przygotowaniu i wyszkoleniu zespołu, jaki pokazaliśmy przeciwko Eagles i Seahawks. To napawa optymizmem na kolejne starcia – mówi Rafał Bierć, prezes Primacol Lowlanders Białystok.
Przed jego drużyną starcie z Husarią. Obie ekipy zmierzyły się już ze sobą w tym sezonie. Spotkanie rozegrane w Białymstoku zakończyło się triumfem gospodarzy 36:29, choć po pierwszej kwarcie Husarze prowadzili 14:0.
– Porażka w Białymstoku bardzo nas bolała. Zwycięstwo po pierwszej połowie było bardzo blisko, ale nie byliśmy wówczas w stanie kontynuować zmagań na takim samym poziomie do samego końca – wspomina marcowe spotkanie Werner.
Białostoczanie także doskonale pamiętają spotkanie z początku sezonu i z ogromnym respektem podchodzą do swojego rywala.
- Husaria to solidna, chciałoby się powiedzieć niemiecka, maszyna, która niezależnie od przeszkód idzie po swój cel. Spodziewamy się ciężkiego meczu, tym bardziej, że rozegramy go na dalekim wyjeździe – zapowiada Bierć.
Obydwa zespoły do rywalizacji przystąpią w swoich najsilniejszych składach. Jak na razie większe urazy szerokim łukiem omijają Szczecin i Białystok. Czego możemy się spodziewać po grze Lowlanders?
– Przede wszystkim determinacji i walki do ostatniego gwizdka – kwituje prezes drużyny z Podlasia.
Błażej Okuła
blazej.o@bialystokonline.pl