Fundacja im. Rodziny Czarneckich działa już od roku
Fundację tworzą członkowie rodziny Czarneckich i przyjaciele. Pierwsze urodziny to dobra okazja do podsumowania działalności.
Misją Fundacji im. Rodziny Czarneckich jest działanie na rzecz poprawy jakości życia mieszkańców Białegostoku i regionu, pomoc potrzebującym i chorym. Swoimi poczynaniami chce również wspierać kulturę, sztukę czy też młodych i uzdolnionych ludzi.
Teraz działacze świętują swoje pierwsze urodziny.
- Ten rok był dla nas intensywny. Byliśmy organizatorami wielu wydarzeń w Białymstoku, udało nam się pomóc wielu potrzebującym - podsumowuje rok działalności Ewa Sokólska, koordynator Fundacji.
Minione wydarzenia
Pierwszym wydarzeniem, w ramach Międzynarodowego Dnia Dobroczynności, był charytatywny pokaz mody Pronovias Fashion Show w Dworze Czarneckiego. Wieczór uświetniły pokazy sukien ślubnych i wieczorowych. Odbyła się licytacja m.in. welonu Rozalii Mancewicz, kolacji z Pawłem Małaszyńskim oraz profesjonalnej sesji fotograficznej autorstwa Michała Obryckiego.
- Udało nam się wówczas zebrać 6,5 tys. zł - dodaje Ewa Sokólska. - Środki te przekazaliśmy białostockiemu Hospicjum dla Dzieci.
23 grudnia ubiegłego roku Fundacja wraz z Caritasem zorganizowali Wigilię w Zespole Szkół Katolickich. Było 12 potraw na stołach i Mikołaj z prezentami dla najmłodszych. Jak dodaje z dumą koordynator Fundacji, tego dnia przybyło około tysiąca osób znajdujących się w trudnej sytuacji. To duży sukces.
Kolejnym znaczącym wydarzeniem był charytatywny koncert krakowskiej Piwnicy pod Baranami w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Dochód ze sprzedaży biletów został przeznaczony na remont Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Supraślu, w którym znajdują się dzieci z głębokim upośledzeniem.
W okresie wielkanocnym Fundacja po raz kolejny nawiązała współpracę z Caritasem, organizując świąteczne śniadanie, na które mógł przyjść każdy, bez względu na status czy sytuację rodzinną.
- Przygotowaliśmy 250 litrów żurku, 150 kg sałatki jarzynowej, 100 kg pasty jajecznej, 500 sztuk wielkanocnych jajek, kilka skrzynek pachnących bułek drożdżowych - wylicza Ewa Sokólska. - To wszystko czekało na naszych potrzebujących.
Na zakończenie dzieci otrzymały słodki upominek od zajączka, a dorośli mogli zabrać ze sobą jedzenie.
Fundacja zorganizowała również szereg mniejszych wydarzeń, m.in. dwa pikniki dla najuboższych, podczas których około 200 rodzinom udało się przekazać paczki z nowymi ubraniami i środkami chemicznymi. Dodatkowo pomoc w postaci remontu domu, wymiany okien, dachu, mebli i sprzętów, otrzymała podbiałostocka rodzina, której dobytek spłonął.
Plany na przyszłość
Już od września trwają przygotowania do kolejnej Wigilii białostockiej.
- Zbieramy produkty, rozmawiamy ze sponsorami i darczyńcami. Przydaje się każda para rąk - mówi koordynator Fundacji.
W planach, oprócz tegorocznej kolacji wigilijnej, znajdują się również m.in. koncert dobroczynny po Nowym Roku oraz śniadanie wielkanocne.
Ewa Reducha
ewa.r@bialystokonline.pl