Frekwencja w Białymstoku prawie najwyższa w Polsce
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o frekwencji na godz. 12.00. W województwie podlaskim i w Białymstoku jest ona jedną z najwyższych w kraju.
Grzegorz Chuczun
Do południa w komisjach wyborczych w całej Polsce wydano 4,22 mln kart. Oznacza to, że frekwencja przez pierwsze pięć godzin głosowania sięgnęła 14,59%.
Najwyższą frekwencję na godz. 12.00 odnotowano w województwie małopolskim - 18,55%. Sporo wyborców poszło do urn także na Podkarpaciu - 17,96% i na Podlasiu - 17,56%. Tylko 11,55% uprawnionych już oddało swoje głosy na władze samorządowe w województwie dolnośląskim - tam frekwencja jest najniższa.
W naszym regionie zagłosowało 168 195 osób. Najwyższa frekwencja jest w powiecie sokólskim - ponad 23,7%, zaś najniższa w Łomży - 11,9%. Spośród gmin najaktywniejszych wyborców do południa miały: Orla (34,3%), Wiżajny (32,5%) oraz Kołaki Kościelne (32,4%).
Spośród miast wojewódzkich najwyższa frekwencja była w Rzeszowie - 14,63%. W Olsztynie zagłosowało 13,65% uprawnionych, a w Białymstoku - 12,99%. W stolicy Podlasia zagłosowało dokładnie 29 425 osób. Do południa najmniej głosujących odwiedziło lokale wyborcze w Gdańsku - 8,06%.
Państwowa Komisja Wyborcza nie wskazała żadnych poważnych incydentów w województwie podlaskim. W całym kraju odnotowano pond 200 nieprawidłowości. Czterokrotnie pobierano i wynoszono karty poza lokal wyborczy, w Rzeszowie w internecie pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży kart do głosowania po 5 zł za sztukę, we Włocławku kupowane były głosy przed lokalem wyborczym. Chwilowo przerwano głosowanie w Zabrzu, gdzie nagle zmarł jeden z głosujących.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl