Frankowski zapewnił trzy punkty
Jagiellonia Białystok wygrała na własnym stadionie z Lechią Gdańsk 2:1 (1:1). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Tomasz Frankowski w 89. minucie gry. Było to pierwsze ligowe zwycięstwo podopiecznych trenera Czesława Michniewicza w sezonie 2011/12.
jagiellonia.pl
Początek dla żółto-czerwonych był fatalny. Jagiellonia straciła gola już w 7. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Hajrapetjan, a Lukjanovs skierował piłkę do bramki białostoczan.
Jaga mogła odpowiedzieć w 13. minucie. Po dobrym dośrodkowaniu Dawida Plizgi głową przestrzelił Grzegorz Bartczak. Chwilę później Plizga wykonywał rzut wolny. Uderzenie zawodnika Jagiellonii obronił bramkarz Lechii.
W 20. minucie powinno być 1:1. Tomasz Frankowski podał do Kupisza, a ten w dogodnej sytuacji uderzył nad poprzeczką. Jagiellonia wyrównała sześć minut przed końcem pierwszej odsłony gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Plizga, futbolówkę głową trącił Andrus Skerla, a Małkowski nie potrafił jej utrzymać przed linią bramkową i ta wturlała się do siatki.
W 45. minucie Jaga miała kolejną dogodną sytuację. Z rzutu rożnego dośrodkował Plizga, a uderzenie Bartczaka z dużym trudem wybronił golkiper Lechii.
W drugiej odsłonie meczu pierwszą groźne akcje stworzyli gospodarze. Najpierw po dośrodkowaniu Bartczaka z piłka minął się Frankowski, a chwile później strzał Pawłowskiego został zablokowany.
W 63. minucie Pawłowski znów próbował szczęścia. Jednak jego uderzenie minęło cel. W odpowiedzi Zaskoczyć Sandomierskiego próbował Fred Benson. Zawodnik Lechii został zablokowany przez Cionka.
W 76. minucie Traore ośmieszył Bartczaka i podał na 14 metr do Vucko, który próbował zaskoczyć golkipera Jagi. Sandomierski stanął na wysokości zadania i obronił ten strzał. Cztery minuty później Sandomierski sparował uderzenie Piotra Wiśniewskiego.
Kibice na stadionie przy ulicy Słonecznej musieli czekać aż do 89. minuty na zwycięską bramkę. W roli głównej znów wystąpił niezawodny Tomasz Frankowski. Seratlić przeprowadził akcję lewą stroną, zagrał w pole karne, a tam łowca bramek wiedział już co zrobić z piłką. Gości próbowali jeszcze odrobić straty, ale Jaga mądrze się broniła i dowiozła korzystny rezultat do końcowego gwizdka sędziego.
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 2:1 (1:1). Bramki: Skerla 39, Frankowski 89 - Lukjanovs 7.
Jagiellonia: Sandomierski - Bartczak, Cionek, Skerla, Norambuena, Makuszewski (46. Pawłowski), Grzyb (46. Tymiński), Hermes, Plizga, Kupisz (72. Seratlić), Frankowski.
Lechia: Małkowski - Deleu,Vučko, Bąk, Hajrapetjan, Pietrowski, Nowak (64. Benson), Machaj, Traoré (86. Poźniak), Dawidowski (70. Wiśniewski), Lukjanovs.
Żółte kartki: Tymiński, Norambuena (Jagiellonia) Deleu, Nowak, Hajrapetjan, Vučko (Lechia).
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 3691.
C.M.