Biznes

Wróć

Fotografia połączona z biznesem, a pasja – z pracą. Jak to możliwe? [WYWIAD]

2019-08-27 10:58:54
Czy można połączyć pracę i pasję? Oczywiście, że tak - wystarczy tylko chcieć. Zachęcamy do przeczytania naszego wywiadu.
Michał Heller
Monika Woroniecka – osoba, która kocha fotografię i dzięki temu uwielbia swój zawód. Na co dzień zajmuje się robieniem zdjęć biznesowych. Zgodziła się opowiedzieć nam o tym, jak zaczęła się jej przygoda z tym zawodem i dlaczego nigdy się nie nudzi wykonując swoje obowiązki.

Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się Pani przygoda z fotografią?

Wierzę w to, że w naszym życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Fotografia wyznaczyła cel mojego życia. Pojawiła się w momencie, w którym szukałam drogi dla siebie. Czuję, że ją odnalazłam. Intuicyjnie wzięłam udział w kursie fotograficznym (to był początek studiów w Białymstoku). Poznałam tam człowieka (Michał był jednym z wykładowców), który zauważył we mnie potencjał. Objął mnie opieką i troszczy się o mnie oraz mój rozwój do dziś. 

Kilka lat upłynęło zanim stałam się zawodowym fotografem. Były to lata nauki pokory, odwagi, empatii oraz sztuki fotografii. Skończyłam również studia fotograficzne. Kierowałam się czystą intuicją. Jeżeli nasza intencja jest szczera, silna, wypływa prosto z serca, to warto za nią podążać i to, co sobie wymarzymy, uda się!

Kiedy stwierdziła Pani, że chce, by ta pasja była również sposobem na życie?

Wiedziałam, że bycie zawodowym fotografem to trudne zadanie. To uczenie się do końca życia, czasy trudne oraz obfite. Czułam, że to moja droga i stało się to naturalnie. Fotografia tak bardzo mnie pochłonęła, że każdy wolny czas spędzałam na wykonywaniu projektów, nauce, próbach ustawień światła. Zaczęły pojawiać się pierwsze zapytania o reportaże oraz sesje zdjęciowe. Na początku były to niewielkie zlecenia, niewinne. Z czasem zapytań było na tyle dużo, że postanowiłam założyć firmę. 

Połączenie pasji z zawodem jest piękne, ale zarazem trudne. Z czasem pojawia się rutyna i zmęczenie, na które warto znaleźć sposób. Każdy swój indywidualny.

Dlaczego fotografia biznesowa i czym się charakteryzuje/wyróżnia? Czy inne zdjęcia Pani również wykonuje?

Ucząc się fotografii, wykonywałam różne zadania, zlecenia. W trakcie studiów doświadczyłam praktycznie każdej dziedziny fotografii. Upodobałam sobie reportaż, dokument, pracę z człowiekiem, rzeczywistość. Uwielbiałam tematy związane z rozwojem osobistym, rozwojem marketingu, biznesu. Tematy opowiadające prawdziwe historie ludzi. Idąc tym tropem, wpadłam na pomysł, aby fotografować ludzi biznesu. Tworzyć dla nich reportaże z ważnych wydarzeń oraz sesje zdjęciowe, które będą pomagać im w sprzedaży, wizerunku itd.

Obecnie wykonuję zdjęcia dla firm. Tych dużych, jak i tych małych. Są to różne fotografie, zamówienia są zależne od potrzeb danej firmy. Architekci potrzebują zdjęć wnętrz domów, które zaprojektowali. Prezesi dużych firm potrzebują zdjęć do wywiadów. Sklepy internetowe potrzebują zdjęć produktów, które sprzedają. Potrzeby są różne, tak jak różne są biznesy, które prowadzimy.

Czy zainteresowanie fotografią biznesową jest spore? Do czego ludzie wykorzystują takie zdjęcia?

Zainteresowanie jest duże. Choć uważam, że Białystok coraz bardziej przekonuje się do wartości zdjęć reklamowo-biznesowych. W porównaniu do innych, dużych miast Polski. Do zdjęć, które pokazują realne produkty, twarze. Zdjęcia stockowe znudziły się nam, szukamy prawdy w świecie internetu, w którym jest tak wiele informacji. Możliwości wykorzystania zdjęć biznesowych jest wiele. Można nimi ozdobić firmowe strony internetowe, mogą być ilustracją do wywiadu czy artykułu, przydadzą się do materiałów reklamowych.

Jak wygląda praca fotografa na co dzień?

Każdy dzień jest inny. Zlecenia są różne, często bywam w ciekawych miejscach, do których nie mam dostępu na co dzień. To jest piękne w tej pracy, ta różnorodność ludzi i miejsc. Uwielbiam poznawać nowe osoby, mam to szczęście, że trafiam na wyjątkowe osobowości. Praca fotografa to nie tylko robienie zdjęć. To szereg innych zadań. Tworzenie ofert, dbanie o reklamę, spotkania i rozmów z klientami, planowanie sesji (zajmuje dużo czasu i wymaga kreatywności), obróbka zdjęć itd.

Czy ma Pani jakieś ulubione zdjęcia swojego autorstwa, które szczególnie zapadły Pani w pamięć - jeśli tak, to dlaczego?

Nie posiadam ulubionego zdjęcia. Zbyt wiele różnych zleceń wykonałam, aby wybrać jedną ulubioną fotografię. W pamięci zapadają zdjęcia, które wykonuję dla Fundacji Pomóż Im. Nawet nie same zdjęcia, a czas spędzony z rodzinami ciężko chorych dzieci. Opowieści, które słyszałam, domy te nowoczesne i te rozpadające się. Cała otoczka wokół powstawiania sesji rodzinnych na potrzeby fundacji jest ważną lekcją miłości, pokory i doceniania tego, co posiadam.

Czy uważa Pani, że każdy może robić zdjęcia? Czym wyróżnia się dobry fotograf i jak go rozpoznać?

Każdy z nas może robić zdjęcia i robi je. Posiadamy coraz lepsze telefony, mamy dostęp do sprzętu. Masowo używamy tych narzędzi. I to jest dobre, uwieczniamy naszą rzeczywistość. Ważne jest, aby nasze zdjęcia zachować na pamiątkę, aby robić je w jakimś celu. Aby przedstawiały konkretne osoby, sytuacje. Nie ma zasad, które mówią o tym, kto jest dobrym fotografem, a kto nie. Dobre zdjęcia może wykonać każdy z nas, kierując się intuicją. Ale powtórzyć to lub stworzyć cykl ze zdjęć, już nie każdy z nas potrafi. Warto sprawdzać portfolio danego fotografa. Zdjęcia mówią same za siebie.

Gdzie można skorzystać z Pani usług?

Pracuję tam, gdzie są potrzebne zdjęcia. Zapraszam do obejrzenia zdjęć na mojej stronie internetowej oraz do spotkania się na kawę, chętnie poznam nowe osoby i biznesy.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl