Filmowe Podlasie powróciło na płycie
Grupa Przeciąg jeździ maluchem po podlaskich drogach, Paweł Chomczyk uczy, jak rozbudzić leniwego kota, marzący o zawodzie inżyniera ugandyjski chłopiec pokazuje swoje skarby Krzyśkowi Kiziewiczowi, Tomek Adamski penetruje wymarłe po katakliźmie Podlasie roku 2086, Anouar Abou Hilal śmieszy solidnie zmontowaną historyjką o panoszącym się w wiosce krokodylu. To i jeszcze więcej zobaczymy na płycie Filmowe Podlasie atakuje!.
Od kilku lat akcja promuje niezależne kino z regionu. Od trzech - wybrane tytuły trafiają na płytę. - Wydaje nam się, że to najciekawsze filmy przeglądu. Do tego dołożyliśmy starszy teledysk Kobasa Laksy, który był członkiem jury ostatniego festiwalu żubrOFFka i spodobała mu się idea akcji - mówi Maciej Rant z Białostockiego Ośrodka Kultury, jeden z pomysłodawców FPA! I dodaje, że to kompilacja fabuł, animacji, dokumentów, wideoclipów. Barometr tego, co dzieje się u nas w kinie niezależnym. Rzeczywiście, zbiór to barwny i różnorodny.
Atak animacji i clipów
Ideą akcji jest konfrontacja artystów profesjonalnych i amatorskich. Dlatego obok filmów Macieja Szupicy, Kasi Kijek i Przemka Adamskiego, Jacka Kościuszko, Grzegorza Nowińskiego na płycie znalazły się prace debiutantów, m.in. Mateusza Gudla, Magdy Urbańskiej, Anouara Abou Hilala czy Jerzego Dowgiałło.
Niewątpliwym rarytasem jest cykl antykonsumpcyjnych animacji artystycznego duetu Kasia Kijek i Przemek Adamski. Króciutkie, acz błyskotliwe. Przemawiają nie tylko znakomitym obrazem, ale też hasłami - Nie ryzykuj, segreguj; zachowaj energię na przyszłość, oszczędzaj; zmniejsz dystans, kupuj lokalne. Znakomicie prezentują się też wideoclipy. Mamy ich tu kilka: Macieja Szupicy, Grzegorza Nowińskiego, Jacka Kościuszko. Moją uwagę pochłaniają prace Szupicy, a w szczególności ta nakręcona wspólnie z Maćkiem Salomonem. To ilustracja piosenki The Scar z debiutanckiego albumu grupy The Kings Of Caramel. Oniryczna, bardzo plastyczna, a nawet teatralna. Powstała w technice animacji poklatkowej - jednocześnie są tu animowani i ludzie, i lalki. Główny bohater - szalony naukowiec próbuje cofnąć czas i ożywić chłopca za pomocą dziwnej maszyny. Ma też nietuzinkowych przyjaciół - do jego pracowni wkracza grupka m.in. z wampirem i kobietą z brodą...
Filmowcy, łączcie się!
Żeby nic nie stracić z bogatej zawartości DVD, na oglądanie najlepiej zarezerwować sobie całe zimowe popołudnie. Na płycie jest bowiem 19 trwających od kilku do kilkudziesięciu minut filmów. Pasja miesza się w nich z humorem, energią i nieskrępowaną niczym radością kręcenia. - Siłą Filmowego Podlasia jest to, że pochodzący z tego samego regionu filmowcy łączą się w jednej, nieformalnej akcji i robią coś razem. Z drugiej strony każda z osób jest indywidualnym twórcą - tłumaczy Maciej Rant.
Niestety na krążku brakuje filmu Chleb Irka Prokopiuka, zwycięzcy ostatniego przeglądu. Filmowy referat BOK-u wyjaśnia, że reżyser nie zdążył wykonać angielskich napisów. A był to jeden z warunków, by film znalazł się na płycie. Łatwiejsza jest wtedy promocja wydawnictwa na całym świecie.
Trafi ono do pasjonatów niezależnego kina w całym kraju oraz m.in. w Moskwie, Pradze, Budapeszcie, Nowym Jorku, Kijowie, Gruzji. Jak podkreśla Maciek Rant, podczas pokazów w Polsce i Europie ludzie pytają o płytę. - Jej wydanie to więc potrzeba nie tylko twórców i nasza, ale też widzów - wyjaśnia.
Płyta ukazała się dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w Białymstoku. Jej nakład to 500 egzemplarzy.
Filmowy żubr Łukaszuka, Zaginiony świat wg Szliselmam
Jedyną pracą, spoza kręgu FPA!, jest animacja Sebastiana Łukaszuka, studenta poznańskiej ASP. Warto było uczynić ten wyjątek. Jest to bowiem błyskotliwa czołówka do Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych żubrOFFka. Czarno-biała, trwająca 38 sekund perełka, w której mamy żującego taśmę filmową żubra i próbującego okiełznać szalejące zwierzę osobnika z projektorem zamiast twarzy. Natomiast za energetyczną, barwną oprawę graficzną akcji i wszystkich płyt odpowiada Magda Szliselman. - Czuć tu i humor, i podlaskie szaleństwo, i filmowe konotacje. Podsuwamy Magdzie temat, a ona przepuszcza go przez swoją wyobraźnię - mówi Maciek. W tym roku jest to Zaginiony świat.
andy