Kultura i Rozrywka

Wróć

Emigranci w Teatrze Dramatycznym. Nowe spojrzenie na klasykę Mrożka

2014-05-28 00:00:00
Teatr Dramatyczny nie zwalnia tempa. W ostatni piątek maja przygotowuje premierę spektaklu Emigranci. Jak zapowiadają realizatorzy, będzie on próbą odczytania tekstu Mrożka na nowo, wpisania go we współczesny kontekst.
Emilia Siemakowicz
Będzie to też kolejna propozycja w ramach Sceny Inicjatyw Artystycznych - ściśle pomysł jednego z aktorów - Mateusza Witczuka, którego oczywiście zobaczymy w spektaklu. Obok niego gościnnie Oleg Garbuz, aktor Narodowego Teatru im. Janki Kupały w Mińsku na Białorusi.

Klasyka zabrzmi współcześnie

- W ramach Sceny Inicjatyw Artystycznych aktorzy mogą zgłaszać swoje pomysły - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektor Teatru Dramatycznego. - Jednym z nich i jednocześnie spełnieniem marzeń Mateusza była realizacja tekstu Mrożka Emigranci.

Opieką reżyserską spektaklu zajął się Krzysztof Rekowski. Nie jest to jego pierwszy kontakt z Teatrem Dramatycznym. Reżyserował już Glany na glanc.

- Ucieszyłem się z tej propozycji, bo cenię Mateusza jako aktora i dobrze nam się pracowało przy Glanach - nie ukrywa. Podkreśla również, że ważne jest dla niego, by tekst, który stał się już klasyką korespondował z realiami i brzmiał w miarę współcześnie.

- Trochę zapomnieliśmy, co to znaczy emigracja polityczna. Teraz wyjeżdżamy głównie w celach zarobkowych. U nas uciekinier jest bohaterem zza wschodniej granicy. Gdy okazało się, że zagra go Oleg, postanowiliśmy tego nie ukrywać, ale właśnie to pokazać. Część tekstu będzie mówiona po białorusku - zapowiada reżyser.

W poszukiwaniu ludzkiej historii

W tekście Mrożka Oleg Garbuz poszukuje przede wszystkim ludzkiej historii. Nie bez powodu z oryginału usunięto fragmenty, które wiązały się z kontekstem komunistycznym.

- Oleg Garbuz to czołowy aktor białoruski. Jego udział w projekcie ma dwa silne wymiary: międzynarodowy i polityczny. Poszukiwanie współczesnego sensu ukrytego w tekście Mrożka znalazło tym samym dodatkowe dno: dzisiejszy emigrant ze Wschodu to emigrant polityczny i ten kontekst staje się dzięki temu czytelny i dotkliwy. Niebywałe, w jak krótkim czasie Oleg nauczył się polskiego! - dodaje Agnieszka Korytkowska-Mazur.

Spektakl ma interesującą scenografię - zbudowaną częściowo z desek - która pozwala uzyskać efekt ciasnoty, warunków, w których ciężko jest ze sobą wytrzymać. Muzykę na żywo zagra Piotr Ignatowski.

Premiera 30 maja o godz. 19 na małej scenie Teatru Dramatycznego. Kolejne spektakle w sobotę i niedzielę. Patronujemy wydarzeniu.

Szczegóły: Emigranci w Teatrze Dramatycznym
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl