Aktualności

Wróć

Elektryczne skutery wróciły do miasta. Znów można je wypożyczać

2019-03-05 12:07:15
Elektryczne skutery na minuty firmy blinkee.city znów można wypożyczać. Wróciły do Białegostoku razem z dobrą pogodą.
blinkee.city
W zeszłym roku w Białymstoku pojawiła się nowa usługa, którą organizuje firma blinkee.city. Chodzi oczywiście o możliwość wypożyczania skuterów na minuty. Białostoczanie mogli z nich korzystać dokładnie od 7 lipca do końca listopada. Na początku było 20 skuterów, ale z czasem flota powiększyła się do 40.

W pierwszym, niepełnym, sezonie wykonano ponad 18 tys. przejazdów i przejechano na nich ponad 90 tys. km, co pokazuje, że usługa cieszy się w Białymstoku niemałą popularnością.

Działa ona na zasadzie scooter-sharingu - nie ma stacji czy specjalnie wydzielanych parkingów do zostawiania skuterów. Wyznaczony jest obszar, w którym pojazd można zostawić. Jeśli ktoś chce skorzystać ze skutera, sprawdza w aplikacji, gdzie znajduje się najbliższy, odblokowuje go, jedzie i zostawia tam, gdzie musiał dotrzeć – przed pracą, przed restauracją, przed blokiem, gdzie spotyka się ze znajomymi.

Usługa kosztuje 59 gr za minutę jazdy, ale nie więcej niż 69 zł za dzień. Gdy dobijemy do tej górnej granicy, nadal możemy użytkować pojazd, a koszty już nam nie rosną. Jeśli skuter jest w trybie postoju, płacimy 9 gr za minutę. Studenci i osoby po 60. roku życia mają 15% zniżki.

Usługa jest dostępna dla wszystkich, którzy ukończyli 18. rok życia, z tym że jeśli urodzili się w 1996 roku, albo później, muszą mieć prawo jazdy jakiejkolwiek kategorii. Osobom starszym wystarczy tylko dowód osobisty do rejestracji. Skany dokumentów trzeba przesłać przy zakładaniu konta w aplikacji, jego weryfikacja nastąpi w ciągu 24 godzin od założenia i wówczas można będzie korzystać ze skuterów.

Każdy z pojazdów jest wyposażony w dwa kaski oraz nakładki higieniczne na głowę, a także kopię dowodu rejestracyjnego oraz ubezpieczenia. Co ciekawe, uruchamia się go poprzez aplikację - a nie tradycyjnie. Gdy już go włączymy, pokazuje nam, jaki dany pojazd ma zasięg do rozładowania baterii. Nie trzeba się jednak martwić, że stanie nam na środku drogi podczas jazdy, gdy bateria padnie. Będzie stopniowo zmniejszał swoją moc, tak żebyśmy mogli dojechać jak najbliżej innego skutera.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl