Egzamin cenniejszy od doświadczenia? Problem taksówkarzy z przedłużeniem licencji
Taksówkarze z wieloletnim doświadczeniem chcą, żeby ich licencja była przedłużana automatycznie, mimo że sami ubiegali się o zmiany przepisów w tym względzie.
MN
W 2015 roku rada miasta podjęła uchwałę, która wprowadzała egzaminy dla taksówkarzy, co wynikało ze zmian w ustawie, która dawała miastom powyżej 100 tys. mieszkańców możliwość wprowadzenia takich sprawdzianów. Inicjatorem tej uchwały byli sami taksówkarze.
Zarówno zgodnie z uchwałą, jak i Ustawą o transporcie drogowym, taksówkarze, którym kończy się licencja muszą zdawać ponownie egzamin. Teraz jednak zgłaszają postulat, w którym chcieliby, by ten obowiązek dla osób, które mają przynajmniej 5 lat doświadczenia został zniesiony. Zgłosili się z tym do radnych PiS.
- Taksówkarze podnoszą, że istnieje coś takiego jak ochrona praw nabytych i rzeczywiście powinniśmy się stosować do tych przepisów - mówi Konrad Zieleniecki, radny PiS.
Radni złożyli projekt uchwały zmieniającej obecne zasady. Zwracają w niej uwagę, że osoby, które starają się o przedłużenie licencji to osoby doświadczone i dobrze znające przepisy oraz topografię miasta, więc nie potrzebują ponownego egzaminu. Przedstawiciele PiS-u czekają na pozytywną opinię ze strony prezydenta, jednak nie wydaje się to takie oczywiste.
- Ustawa w jej obecnym brzmieniu nie reguluje tej kwestii wprost. Nie ma w niej przepisu, który odnosiłby się do właśnie takiej sytuacji. Nie ma również przepisów przejściowych, a zatem domniemywa się, że jeśli licencja wygasa, to nie ma możliwości jej przedłużenia, tylko trzeba ją uzyskać na nowo – tłumaczy Urszula Mirończuk, z magistratu. - Znamy to zagadnienie. Wiemy, że to zagadnienie jest różnie rozwiązane w różnych miastach. Będziemy się nad nim pochylać, bo nie chodzi o to, żeby taksówkarzom utrudniać prowadzenia działalności.
W magistracie przypominają jednak, że uchwała musi być zgodna z ustawą i przytaczają, że w niektórych z miast, w których pozwolono na automatyczne przedłużanie licencji, wojewoda zakwestionował to rozwiązanie, w innych z kolei analogiczne przepisy zostały zaakceptowane.
- To dowodzi tego, że ustawa nie reguluje tych kwestii i stąd pojawiają się wątpliwości. To co możemy zadeklarować, to na pewno przeanalizujemy możliwości prawne, przyjrzymy się jeszcze raz rozwiązaniu w innych miastach i będziemy szukać propozycji, która pozwoli na rozwiązaniu tej kwestii u nas – zapewnia Urszula Mirończuk.
Obecnie koszt egzaminu to ok. 800 zł, z czego ponad 200 trafia do kasy miasta, jako opłata za organizację egzaminu. Licencję taksówkarze mogą zdobyć na okres od 5 do 50 lat. Od tego jak długo będzie ona trwać zależy tylko od nich. Koszty różnią się przy tym nieznacznie. Obecnie w Białymstoku jest ok. 1300 kierowców taksówek.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl