Nauka

Wróć

Edukacja finansowa dzieci. Nauka zarządzania pieniędzmi od małego

2012-09-24 00:00:00
Ostatnie wydarzenia, związane m.in. z utratą oszczędności tysięcy osób w piramidach finansowych, pokazują, że wielu Polakom przyda się poszerzenie wiedzy ekonomicznej. Warto więc zadbać o edukację finansową dzieci i uchronić je przez przykrymi skutkami złego zarządzania pieniędzmi w przyszłości.
sxc.hu
Od roku 1996 OECD, do której należy Polska, usiłuje wpłynąć na rządy krajów członkowskich, aby wprowadziły w życie Narodowe Strategie Edukacji Finansowej. Do rekomendacji jak na razie zastosowało się 15 z 34 krajów członkowskich. Polska od kilku lat jest dopiero na etapie rozważania możliwości wprowadzenia takiej strategii. Efekty są widoczne m.in. w skutkach ostatniej afery z piramidą finansową Amber Gold, która okazała się być dla wielu Polaków przykrą lekcją z nietrafionych inwestycji. Jak wynika z badań Fundacji Kronenberga prawie połowa z nas (45%) oszczędza, ale tylko 7% robi to regularnie. Aż 42% Polaków wpłaca oszczędności na ROR lub trzyma je w tzw. skarpecie. Trudno jednak, żeby było inaczej, jeśli nie można mówić o solidnej edukacji w tym zakresie.

Jak edukuje się finansowo dzieci i młodzież?

Stan wiedzy ekonomicznej naszego społeczeństwa może się jednak poprawić, a wszystko za sprawą zmian w systemie edukacji. W roku szkolnym 2012/13 do szkół ponadgimnazjalnych wchodzi nowa podstawa programowa, która wprowadza przedmiot - podstawy przedsiębiorczości. Na tym etapie jest to jedyny przedmiot, na którym w głębszy sposób porusza się tematykę finansową. Również na lekcjach matematyki już od szkoły podstawowej inaczej podchodzi się do nauczania najmłodszych niż jeszcze kilkanaście lat temu. Wielu nauczycieli stosuje metody dydaktyczne zachęcające do nauki matematyki, pokazując, że jest ona pomocna przede wszystkim w sprawach codziennych i zarządzaniu budżetem domowym.

- Uczniowie liczą na lekcjach pieniądze, obniżki w sklepach, opłacalność promocji i widzą, że matematyka przydaje się w życiu. Dzięki temu chętniej się jej uczą i od najmłodszych lat zdobywają podstawy wiedzy ekonomicznej - opowiada Ewa Szelecka, nauczycielka matematyki i ekspert Wydawnictwo Klett.

Im wcześniej, tym lepiej

Jak podkreślają eksperci, edukację finansową dziecka warto rozpocząć jak najwcześniej, przede wszystkim dając mu dobry przykład.

- Nie róbmy przy dziecku impulsywnych zakupów, zawsze wybierajmy się do sklepu z listą potrzebnych produktów, dzięki której unikniemy zbędnych wydatków i pokażemy, że trzeba racjonalnie wydawać pieniądze - tłumaczy Marzena Januszkiewicz - Manager ds. Rozwoju Produktów Komercyjnych w firmie Doradcy24 i Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). Ponadto eksperci radzą, by przy dziecku nie unikać tematu pieniędzy i od wczesnych lat uczyć je rozsądnego dysponowania gotówką.

- Często zastanawiamy się, czy kieszonkowe to dobry sposób na uczenie dziecka zarządzania pieniędzmi. Małe sumy, które będziemy regularnie przekazywać dziecku z pewnością nauczą je odpowiedzialności finansowej. Zanim jednak damy maluchowi pieniądze, wytłumaczmy mu, że część kieszonkowego będzie on oszczędzał na większy cel w skarbonce. Regularnie odkładając małe kwoty, dziecko nie zniechęci się do oszczędzania i nauczy się, że w ten sposób można sfinansować upragnione cele. Dobrze jest wspólnie ustalić taki cel (upragniona zabawka, książka, wyjście do kina)i konsekwentnie pomagać dziecku go osiągnąć - radzi Marzena Januszkiewicz Doradcy24 i ZFDF.  

Dziecko a konto w banku

Z pomocą w finansowej edukacji dzieci przychodzą też banki, chociaż oprócz wzniosłych celów przyświeca im też zwykła chęć wychowania dla siebie przyszłych klientów. - Na rynku można znaleźć wiele różnorodnych produktów finansowych skierowanych dla dzieci. Są to np. konta osobiste, oszczędnościowe, karty płatnicze, a nawet lokaty - mówi Marzena Januszkiewicz, Doradcy24  i ZFDF. 

- Najprostszym tego typu produktem jest karta przedpłacona, inaczej pre-paid. Kartę o danym nominale można kupić w oddziale banku. Dziecko będzie mogło dokonywać nią zakupów do danej na karcie kwoty lub wypłacić środki w bankomacie. Obsługiwana jest przez VISA i Mastercard, dzięki czemu jest szeroko akceptowana w Polsce i za granicą. Karta ma ustalony limit i nie jest powiązana z tradycyjnym kontem bankowym. Środki mogą być uzupełniane przelewem na rachunek karty. Co więcej jest to jedyne rozwiązanie, które jest legalnie dostępne dla dzieci poniżej 13. roku życia - opowiada ekspert. 

Poza kartą pre-paid, aby skorzystać z pozostałych produktów bankowych dla dziecka, musi mieć ono ukończone 13 lat. Górna granica określona jest w zależności od banku - może to być 18, a czasem nawet 26 lat (dla kont studenckich). Banki oferują między innymi możliwość założenia konta osobistego z kartą płatniczą. Dziecko może być posiadaczem takiego rachunku lub otrzymać pełnomocnictwo do korzystania z niego, zaś właścicielem pozostaje rodzic. Konta dla juniorów właściwie nie różnią się od tych standardowych dla dorosłych i w gruncie rzeczy oferują te same możliwości. Różnica polega na tym, że dzieci nie mogą korzystać z debetu i limitu kredytowego. Rodzice w każdej chwili mogą sprawdzić historię rachunku, a także ustanowić limit wypłat. - Banki zwykle nie wymagają opłat za prowadzenie takich kont. Niektóre z instytucji oferują też rachunki oszczędnościowe z lokatami. Takie konta bywają czasem wyżej oprocentowane od tych dla dorosłych - dodaje Marzena Januszkiewicz Doradcy24 i ZFDF. Do konta zazwyczaj dołączona jest także karta płatnicza. Można nią zapłacić w sklepie lub wypłacić pieniądze z bankomatu. Warto jednak pomyśleć o ubezpieczeniu karty w razie, gdyby została zgubiona lub ukradziona.
Magdalena Gorbacz
magda.g@bialystokonline.pl