Prokurator odwołany
– Na wniosek ministra sprawiedliwości podjąłem decyzję o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka – przekazał w piątek premier Donald Tusk.
Premier Donald Tusk poinformował, że decyzja o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych, prokuratora Tomasza Janeczka, wymaga zgody prezydenta Andrzeja Dudy. – „Jeszcze dziś wyślę w tej sprawie pismo” – zapowiedział Tusk.
Szef rządu poinformował również, że nadzór nad sprawą dotyczącą żołnierzy przejmie Prokurator Krajowy, Dariusz Korneluk. Dodał, że w śledztwo będzie zaangażowany także osobiście Prokurator Generalny Adam Bodnar. Tusk podkreślił, że zaangażowanie najwyższych rangą przedstawicieli prokuratury ma na celu zapewnienie pełnej transparentności i skuteczności działań. Tusk zaznaczył, że w świetle ostatnich wydarzeń na granicy, niezbędne jest szybkie i zdecydowane działanie, aby przywrócić zaufanie do instytucji państwowych i zapewnić bezpieczeństwo kraju.
Zastępca Prokuratora Generalnego, prokurator Tomasz Janeczek, osobiście i pisemnie zdecydował 6 maja 2024 roku o objęciu tej sprawy zwierzchnim nadzorem służbowym. W ten sposób, w czwartek, rzecznik Prokuratury Krajowej, prokurator Przemysław Nowak, odniósł się na platformie X do słów zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych, prokuratora Tomasza Janeczka, który oświadczył, że w tej sprawie nie był „w żaden sposób poinformowany zarówno o zajściach na granicy, jak i o późniejszych krokach procesowych podjętych przez prokuratora”.
– Od wielu tygodni w praktyce nie mam możliwości wykonywania swoich obowiązków służbowych w pełnym zakresie – zaznaczył Janeczek.
Żołnierze przekroczyli uprawnienia
Onet poinformował w środę wieczorem, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia, w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne (woj. podlaskie) przy granicy polsko-białoruskiej, oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających migrantów. Prokuratura oskarżyła dwóch z nich o przekroczenie uprawnień oraz narażenie życia innych osób.
Według portalu, incydent miał miejsce, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze nie powstrzymały ich naporu. W odpowiedzi, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, działając w obronie koniecznej, zaczęli strzelać w ziemię. Jednakże, niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków odbiły się rykoszetem i trafiły w płot.
Jak relacjonuje Onet, kiedy sytuacja została opanowana, do akcji wkroczyła Straż Graniczna, która natychmiast zawiadomiła Żandarmerię Wojskową.
W czwartek (6 czerwca) po południu zmarł żołnierz, który 28 maja został raniony przez nielegalnego migranta na granicy Polski z Białorusią. Więcej o tym przeczytasz:
TUTAJ.