Dziedzictwo Białowieży zdobywa rynek mocnych alkoholi. Nie tylko w Polsce
Spółka CEDC International wraz z zakładem produkcyjnym Polmos Białystok zdobywa nie tylko krajowy rynek wódek. To znaczący producent mocnych alkoholi i największy w Polsce importer dużych, zagranicznych marek. Właśnie wprowadza nowy, własny produkt.
Marta Drozdowska-Bednarz
W ostatnim czasie, już po zmianach własnościowych (w 2013 r. spółkę przejął Russian standard), firma postawiła przede wszystkim na inwestycje. Dla białostockiego oddziału oznacza to m.in. poprawę komfortu pracy zatrudnionych tu osób, a także zmiany związane z modernizacją linii produkcyjnej. A to nie wszystko, co wiąże się z naszym regionem - przybędzie też bowiem nowy produkt, inspirowany, podobnie jak jego pobramtymcy, dziedzictwem białowieskiej puszczy.
Jesteśmy numerem jeden
- Jesteśmy największą firmą, jeśli chodzi o rynek wódek w Polsce. Przegoniliśmy naszego największego konkurenta. Jesteśmy też, co warto podkreślić, największym importerem alkoholi bardzo znanych marek zagranicznych. Jesteśmy też jednym z czołowych eksporterów polskich wódek – właśnie stoimy w miejscu, w którym bardzo duża część naszej produkcji eksportowej, na czele z naszą czołową marką Żubrówką, właśnie stąd, z Białegostoku wyjeżdża na cały świat – przyznaje dyrektor ds. komunikacji zewnętrznej Krzysztof Kouyoumdjian.
Na dowód tych słów Kouyoumdjian przytacza statystki – w styczniu bieżącego roku firma miała 39% udział w rynku, podczas gdy jeszcze w 2014 r. oscylował on wokół 25%. Produkowana w Białymstoku wódka Żubrówka Biała to niemal 17% ilościowych udziałów rynkowych, wobec 12,4% osiągniętych w tym samym czasie (styczeń 2016) przez Krupnik i 9,2% przez Czystą De Luxe. To duże osiągnięcie, zwłaszcza w czasach, gdy zmienia się styl konsumpcji alkoholi w Polsce, powodując, że rynek staje się przede wszystkim rynkiem piwnym.
- Statystyczny Polak wypija 99 litrów piwa rocznie, około 8 litrów mocnego alkoholu, czyli wódki i 5 litrów wina – zauważa Kouyoumdjian.
Inwestycje rynkowego lidera
Tymczasem zainteresowanie konsumpcją wódki produkowanej przez firmę rośnie, a zwiększający się popyt przekłada się na kolejne inwestycje. I tak, w 2015 r. w białostockim zakładzie nastąpiły znaczące modyfikacje związane z klimatyzacją hali rozlewni, wyciszeniem i wymianą oświetlenia, zmodernizowano także stację uzdatniania wody. Koszt, z jakim należało się liczyć, to 6,5 mln zł.
Przewidziane w tym roku inwestycje sięgają 19 mln złotych. Podejmowane działania mają służyć m.in. uruchomieniu nowej linii produkcyjnej, modernizacji zestawialni wódek i rozbudowie szatni dla osób zatrudnionych w zakładzie.
Rodzina Żubrówek się powiększa
Sztandarowy produkt Polmosu to Żubrówka. Zaczęło się od rozpoznawalnej już w różnych zakątkach świata wersji Bison Grass, w ostatnich latach pojawiły się natomiast kolejne, inspirowane Białowieżą warianty. I tak, od kory dębu, przez pędy sosny, po liście klonu – elementy związane z duszą regionu są obecne w produktach tej marki.
Jak przyznaje dyrektor zakładu w Białymstoku Sławomir Mikos, rodzina Żubrówek się powiększa, a jej elementy nieustająco związane są z Białowieżą.
Obecnie Żubrówka to trzecia marka wódki na świecie, zaraz po niekwestionowanych liderach - Smirnoffie i Absolucie. Produkt ten w ubiegłym roku osiągnął poziom sprzedaży rzędu 100 milionów butelek.
W ubiegłym tygodniu ruszyła produkcja nowej wersji Żubrówki. To Żubrówka Czarna - wódka klasy super premium, jakiej dotychczas nie było w ofercie. Czarny, przydymiony kolor butelki i jej designerski kształt ma, według przedstawicieli spółki, zaciekawiać potencjalnego odbiorcę. A są ku temu powody, bo jak przyznaje Mikos, w tzw ślepych testach nowy produkt wypadł świetnie według opinii rzeszy (1000 osób) potencjalnych konsumentów.
Produkt już cieszy się zainteresowaniem kontrahentów. Jak przyznaje Mikos, zamówienia już przekroczyły oczekiwania firmy, co napawa przedstawicieli spółki dużym optymizmem. W planach jest też sprzedaż na rynkach zagranicznych.
Marta Drozdowska-Bednarz
marta.d@bialystokonline.pl