Kryminalne

Wróć

Dzieci patrzyły, jak wyjmował z obornika zmasakrowaną lalkę

2024-03-25 18:34:33
44-letni kierowca szkolnego autobusu wzbudzał przerażenie wśród dzieci. Wszystko przez... zmasakrowaną lalkę.
Podlaska Policja
Do białostockich policjantów zgłosił się pewien mężczyzna. Zaniepokoiło go dziwne zachowanie kierowcy autobusu dowożącego dzieci do szkoły. Powiedział funkcjonariuszom, że pojazd od kilku dni zatrzymuje się w polu na drodze w gminie Tykocin, tuż przy pryzmie obornika.

Kierowca wysiadał z autobusu i wyjmował z niej lalkę. Następnie umieszczał ją w luku bagażowym, wsiadał za kierownicę i ruszał w dalszą drogę. Zabawka była rozłożona na części pierwsze. Miała wydłubane oko i pokryta była substancją przypominającą krew.

Z relacji zgłaszającego wynikało, że zachowanie kierowcy nie zawsze było takie samo. Zdarzało się, że elementy rozkawałkowanej zabawki układał na poduszce. Na wszystko patrzyły przerażone dzieci, które postanowiły powiadomić o niepokojących zdarzeniach swoich opiekunów.

Podczas rozmów z rodzicami dzieci, policjanci dowiedzieli się, że mali pasażerowie bali się, że mogą zostać skrzywdzeni. Niepokojące zachowanie kierowcy trwało przez ostatnich kilka tygodni. Znajoma mężczyzny, który zgłosił całą sprawę na policję, twierdziła, że na pryzmie obornika, przy której zatrzymywał się autobus, rzeczywiście znalazła upiorną lalkę. Miała wbity w głowę nóż, a na jej korpusie znajdowała się duża plama przypominającą krew.

Mundurowi rozpoczęli gromadzenie materiałów dowodowych w tej sprawie. Po kilku godzinach od otrzymania zgłoszenia policjanci z łapskiego komisariatu zatrzymali podejrzanego mężczyznę. Wpadł w ręce stróżów prawa tuż przed tym, jak po raz kolejny miał wsiąść za kierownicę autobusu wiozącego dzieci do szkoły.

Zatrzymany to 44-letni białostoczanin. W luku bagażowym autobusu znaleziono poduszkę oraz głowę i rękę lalki. Potwierdzono także, że znaleziona w pryzmie obornika zmasakrowana lalka została tam położona przez zatrzymanego mężczyznę. Białostoczanin trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut gróźb karalnych. Grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Zofia Kondraciuk
24@bialystokonline.pl