Aktualności

Wróć

Działania wojenne przeniosą się w inny rejon miasta

2018-08-07 14:20:33
Już po raz trzeci w Białymstoku dojdzie do inscenizacji z okresu wojny polsko-bolszewickiej 1920. Jednak w tym roku organizatorzy planują dużo zmian.
Dawid Gromadzki/ UM Białystok
22 sierpnia 1920 roku w Białymstoku doszło do walk pomiędzy 1. Pułkiem Piechoty Legionów i wycofującymi się spod Warszawy resztkami 16. Armii RFSRR oraz towarzyszącymi im oddziałami 3. Armii RFSRR. Kilkugodzinna akcja militarna prowadzona na ulicach miasta zakończyła się rozbiciem sił bolszewickich i wyzwoleniem Białegostoku. Strona polska miała 34 zabitych i ponad 200 rannych, bolszewicy ok. 800 zabitych i rannych, a ponad 8000 żołnierzy agresora dostało się do niewoli. Wojska polskie zdobyły trzy pociągi, samolot, 22 działa i 147 karabinów maszynowych.

Przegrupowanie się na inną pozycję

Bitwa Białostocka to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii miasta, dlatego też od 2 lat magistrat wspólnie z Muzeum Wojska i stowarzyszeniem Czemu By Nie organizuje rekonstrukcje historyczne, które mają przybliżyć tamte wydarzenia współczesnym białostoczanom. W tym roku imprezę zaplanowano na 19 sierpnia.

W poprzednich latach rekonstrukcja odbywała się przy skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Pałacowej, i skupiała się na jednym z epizodów bitwy. Teraz organizatorzy zdecydowali się na kilka zmian w całej koncepcji. Najważniejsza jest chyba taka, że w tym roku wydarzenie odbędzie się na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

- Zdecydowaliśmy, żeby wybrać inne miejsce z kilku powodów. Po pierwsze będzie mniej utrudnień w ruchu, po drugie odchodzimy trochę od rekonstrukcji bitwy, po trzecie będzie można tam lepiej obserwować, a z tabliczek, które tam są będzie mógł oglądać wydarzenie kapitan Marjański, który w tej bitwie poległ (ul. Marjańskiego odchodzi od placu NZS - przyp. red.) - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.

Zmieni się też same meritum, nie będzie to już bowiem inscenizacja elementu bitwy, ale raczej pokazanie, jak w tamtym okresie ogólnie wyglądały działania wojskowe.

- Bitwy miejskie wyglądają w ten sposób, że różne oddziały biją się w różnych miejscach miasta i tak naprawdę prawdziwą rekonstrukcję tych wydarzeń trudno byłoby zorganizować i tym bardziej pokazać ludziom - mówi Jerzy Hungendorfer z Muzeum Wojska. - Idziemy w stronę przybliżania epoki, przybliżania mundurów, pojazdów, które brały udział w bitwach tego okresu. Chcemy pokazać w tym roku inne elementy niż w zeszłym. Przypomnę, że wówczas były to czołgi, w tym roku będziemy pokazywać inne wozy pancerne.

Wybuchy, wystrzały i płonący dom

W inscenizacji wziąć ma udział ok. 120 rekonstruktorów z Polski i Rosji, poza tym konie, wozy bojowe, taczanki. Organizatorzy zapowiadają pokaz ostrzału artyleryjskiego, dużo wybuchów, a nawet spalenie zaimprowizowanego budynku. Jeszcze przed potyczką zamierzają przybliżyć też życie codzienne tamtego okresu.

Widzowie będą mogli oglądać inscenizację ze skarpy przy Parku Centralnym, schodów budynku Uniwersytetu, ale też z otaczających chodników. Plac NZS będzie zamknięty w niedzielę od godz. 6.00 do godz. 18.00, trzeba się więc liczyć z utrudnieniami tego dnia.

Po zakończeniu inscenizacji rekonstruktorzy i pojazdy biorące udział w widowisku udadzą się pod Muzeum Wojska w Białymstoku (ul. Kilińskiego), gdzie będzie okazja do zrobienia wspólnych zdjęć oraz spróbowania wojskowej grochówki. Tego dnia wstęp do muzeum jest bezpłatny.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl