Działacze PiS chcą prezydenckiej Karty Rodziny w Białymstoku
Tydzień temu prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. Kartę Rodziny. Działacze Prawa i Sprawiedliwości chcą wprowadzić jej założenia w Białymstoku.
Ewelina Sadowska-Dubicka
- Uważamy, że Karta Rodziny, będzie takim naszym pacierzem, który będzie można wprowadzać w życie i według tych zasad prowadzić politykę prorodzinną i senioralną - mówi radna PiS Alicja Biały. - Polityka prorodzinna powinna być priorytetowo traktowana nie tylko przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale i naszych samorządowców, którzy są najbliżej naszego społeczeństwa - uważa.
Dlatego radni chcą, by zasady te wcielić niejako w życie samorządu białostockiego. Przygotowali stanowisko, w którym przypominają o programach społecznych Rodzina 500+, Mama+ czy Dobry start 300+. Podkreślono w nim również, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
- Obrona instytucji małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny jest zgodna z konstytucją i jest to obowiązek prezydencki, nadrzędny, ale i naszego społeczeństwa - mówi radna Katarzyna Siemieniuk.
Siemieniuk odniosła się również do ideologii LGBT, o której jest mowa w prezydenckiej Karcie Rodziny.
- Nikt się nie zastanawia, do czego prowadzą normy, które chcą być dziś wprowadzane, presja środowisk LGBT. Panuje tzw. moda na LGBT. Młode osoby próbują eksperymentować, idą za modą wprowadzając różne modele i doświadczenia seksualne. Potem dużo młodych ludzi nie radzi sobie z tymi doświadczeniami - mówi.
Radni liczą, że stanowisko trafi pod obrady na najbliższej sesji, 22 czerwca.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl