Aktualności

Wróć

Dyrektor z Ciechanowca: Nie zastraszałem uczniów

2021-02-01 10:10:06
Dyrektor ZSOiZ w Ciechanowcu nie zgadza się z zarzutami rodziców, jakoby zastraszał uczniów oraz że na terenie placówki, którą kieruje prowadził jakąkolwiek agitację. Tymczasem mamy kolejny głos rodzica żalącego się, że szkoła jest zbyt mocno związana z PiS-em.
Adrianna Zawadzka
W minionym tygodniu dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu na Podlasiu napisał do uczniów wiadomość, w której zniechęcał do udziału w strajku kobiet.

Zaznaczył, że udział w czasie lekcji w proteście nie będzie usprawiedliwiany. Prosił, by nie manifestować swego poparcia dla tej inicjatywy, chociażby poprzez umieszczenie czerwonej błyskawicy na zdjęciu profilowym. Dodał też, że na strajkach słychać wyzwiska i przekleństwa, więc uczniowie powinni zastanowić się, czy to jest odpowiednie dla nich miejsce.

Wielokrotnie powoływał się też na kwestie wiary i Kościoła. Na ten list zareagowali rodzice. Tata jednej z uczennic nazwał wiadomość od dyrektora zastraszaniem uczniów świeckiej placówki.

Na zarzuty rodziców już odpowiedział dyrektor.

- W którym miejscu swojej wypowiedzi zastraszam uczniów? Czy napisałem że uczniowie będą mieli konsekwencje jeśli wezmą udział w tzw. strajku kobiet? - mówi dyrektor ZSOiZ w Ciekchanowcu Łukasz Godlewski.

Podkreśla, że nie wyraził jedynie zgody na zwalnianie uczniów podczas lekcji w celu wzięcia udziału w proteście. Dodaje, że uczulił ich jedynie na formę protestu.

Rodzice działania dyrektora komentowali też tak: Jestem oburzony upolitycznianiem szkoły średniej, do której chodzi moja córka, nazwali je agitacją PiS-u w państwowej szkole, albo twierdzą, że wszystkim jest też wiadomym, że za nim stoi burmistrz Ciechanowca (były dyrektor tej szkoły z PiS). Przypominają, że wcześniej był popieranym przez PiS wiceburmistrzem gminy Ciechanowiec, sama zaś szkoła podlega pod powiat, którego władze też wywodzą się z tej partii. Sam dyrektor nie neguje, że ma znajomych wśród rządzącego ugrupowania. Podkreśla natomiast, że do niego nie należy.

- Nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej, nie startowałem też w żadnych wyborach, nie rozumiem więc politycznego ataku na moje nazwisko - mówi dyrektor.

Dyrektor do uczniów napisał: [...]identyfikowania strajku kobiet ze skrajnie lewicowymi poglądami, na które w żadnej polskiej szkole nie może mieć miejsca.

Gdy tymczasem artykuł 54 Konstytucji RP wyraźnie mówi: Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Pełna treść listu dyrektora do uczniów:
Zastraszanie uczniów, upolitycznianie szkoły. Dyrektor zakazuje udziału w Strajku Kobiet

Protesty w ramach Strajku Kobiet znów są organizowane na ulicach miast po tym, jak wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji został opublikowany. Najbliższy w Białymstoku odbędzie się w poniedziałek. Rozpocznie się o godz. 19.00 na Rynku Kościuszki.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl