Aktualności

Wróć

Dwie twarze: Z tatuażem na plażę? [FELIETON]

2016-08-29 08:11:39
Kiedyś tatoo oznaczało pamiątkę po niechlubnej kryminalnej przeszłości - albo aspiracje do takiej właśnie przyszłości. A dziś?
Za nami najładniejszy weekend wakacji, kto żyw, łapał ostatnie sekundy tropikalnych temperatur. Wszystkie możliwe plaże uginały się pod ciężarem opalanych ciał, których nie zdążyliśmy zrzucić w zimie i wciąż mamy ich za dużo. Ale to nie grubasy przyciągają najbardziej uwagę w tym półnagim towarzystwie. To tatuaże.

Kiedyś tatoo oznaczało pamiątkę po niechlubnej kryminalnej przeszłości - albo aspiracje do takiej właśnie przyszłości. Kiedyś tatuaże raczej się usuwało, były raczej proste i raczej nieestetyczne. Nie było się czym chwalić, raczej.

Dzisiaj, chociaż ładniejsze, czasem kolorowe, nadal dla wielu są zwyczajnie niesmaczną dekoracją. Wielu patrzy na tatuaż jak na otwartą ranę - niekoniecznie powinno się pokazywać to publicznie, a już na pewno nie na plaży, gdzie oglądają to dzieci. Nie można tak epatować dziarami na skórze, które raczej wskazują lekkoducha niż artystę.

Myślę, że zgodzicie się ze mną?

Z drugiej strony:

W dzisiejszych czasach ignorancją jest traktowanie tatuażu jako smutnego reliktu przeszłości, którym znakowali się więźniowie i patologia. Totalna krótkowzroczność i ciemnogród. Nikt dziś w ten sposób o tym nie myśli.

Przeciwnie - sztuką najwyższych lotów jest subtelny znak na ciele, symbolizujący ważne dla nas sprawy, o których przypomina. Świetna grafika i genialnie dobrane miejsce trzeba raczej docenić i podziwiać - bo naprawdę dodaje stylu. Tym bardziej, że można sobie zażyczyć dosłownie wszystko i dosłownie wszędzie. I to jest to.

Dzisiaj tatuaż jest dla ludzi odważnych, nietuzinkowych, wyrazistych. A jeśli ktoś chce wyróżniać się z tłumu doskonale wymyślonym tatoo - to gdzie lepiej niż na plaży? Niech patrzą na to cudeńko. Chyba że dzieło urosło nieco wskutek nietrzymanej diety i smok czy kwiatek się zdezaktualizował trochę. Wtedy można tylko usunąć tatoo - albo schudnąć, żeby plażing 2017 okazał się sukcesem. I tego nam wszystkim życzę.

Macie jakieś tatuaże?
Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl