Aktualności

Wróć

Dwie twarze: W pogoni za świeżakiem [FELIETON]

2016-11-21 08:37:11
Trzeba oddać sprawiedliwość sieciowym tanim sklepom, że nas tak potrafiły zjednoczyć wokół wspólnej sprawy...
gangswiezakow.biedronka.pl
W mieście, gdzie nikt nie słucha disco polo, a wszyscy znają na pamięć oczy zielone, w jedynej na świecie kolebce multikulturowości wpisywanej na listy miast nieprzyjaznych imigrantom, nikt nie przyznaje się do zakupów w tanich dyskontach, a przy kasie kolejki od otwarcia do zamknięcia. I co robi taki sklep, nazwijmy go umownie Stonka? Mówi Sprawdzam!

Każdy, kto ma dziecko – ale też każda ciotka, babcia i koleżanki mamy – od kilku miesięcy zbiera jakieś naklejki. Po to, żeby za nie kupić maskotkę – truskawkę, pieczarkę, marchewkę. Program lojalnościowy jak każdy inny – powiedziałby ktoś. Tak. Tylko że jakiś niewytłumaczalny dziki szał nagle wokół tych naklejek powstał. Koleś przede mną w kolejce wszystkich nagle wypytuje czy zbierają, czy mają tę kartę na punkty, czy on mógłby zabrać naklejki. Kobieta awanturuje się, blokując zakupy normalnych ludzi, bo jej kasjerka dała sześć zamiast dziewięciu naklejek.

Kocham swoje dzieci. Nazbierałem te naklejki. Rytualnie, procesyjnie wybraliśmy się po odbiór upragnionego trofeum. Radość od rana, świąteczne ubranka, pastowanie pantofli. Idziemy do Stonki – a tam... maskotek brak. W niektórych sklepach zapisy na zeszyt. Poważnie! Zapisy! Masakra. Teraz czekaj aż sklep zamówi i TIR zabawek wjedzie, ku radości dzieciaków z całego miasta. Tylko u nas takie atrakcje. Maskara.

Z drugiej strony:

Sami sobie to robimy. Sami napędzamy ten dziki szał. Dzieci nakręcają się nawzajem, w przedszkolach, żłobkach, nawet w szóstym i jedenastym ogólniaku biegają maturzyści z tymi osławionymi zabawkami ze Stonki. Gdzie sens, gdzie logika? Gdzie jest fenomen tej akcji?

Taka niezdrowa rywalizacja się pojawiła w pewnym momencie. Kiedy samotne babcie i ciocie zaczęły zbierać naklejki dla swoich pociech, nagle pojawiła się taka zaciętość i chora ambicja. Zbierz wszystkie! Kolekcjonuj! Bądź pierwszy w Białymstoku! Sława na całe gimnazjum! Podobno maskotki pojawiły się już na akcjach internetowych i ceną lekko dorastają do sklepowej – po przeliczeniu ilości zrobionych zakupów.

Poza wszystkim, trzeba oddać sprawiedliwość sieciowym tanim sklepom, że nas tak potrafiły zjednoczyć wokół wspólnej sprawy. Że czujemy się częścią tej akcji ponad podziałami. Czy to imigrant, uchodźca, gej czy mańkut – wszyscy w jednej kolejce z jednakową naklejką czekamy na swoją zdobycz. Niesamowite, jak znów Białystok się jednoczy – choć nie ma wojny czy innego zagrożenia.

Tak trzymać!
Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl