Dwie Twarze: W oczekiwaniu na przelew z MOPS…
Tak nerwowych wakacji jeszcze nie było – wszyscy czekają na przelew z MOPS…
pixabay.com
Sierpień mija powoli. Dzień za dniem, minuta za minutą, sekundy snują się po zegarze jak leniwe krople gazowanego trunku po szklance od piwa. Upalne wakacyjne dni nie odwrócą jednak uwagi od tego, co nieuniknione. Już nazajutrz po ostatnim dzwonku, w galeriach handlowych pojawiły się promocje na cyrkle, ołówki, okładki na zeszyty i szkolne bidony z logo Jagiellonii. A 300 plus jak nie było, tak nima…
Nerwowe zerkanie na konto powoduje niezdrową atmosferę w pracy, w domu i na plaży. Nie ma w tym roku relaksu, wszyscy oczekują jak zbawienia tylko szczęśliwych paru stówek, co ratują życie. A im bardziej zerkamy, tym bardziej ich tam nie ma…
Zaczyna się kalkulacja – niepotrzebna była ta Hiszpania last minute. Trzeba było w Jurowcach nad rzeką siedzieć zamiast udawać władców wszechświata. 300 plus dopiero na koniec września, mówią. A wyprawka się sama nie zrobi. Jak żyć?
Z drugiej strony:
Jest pokolenie, które nie przeżyło wojny (choć niektórzy z uporem wciąż piszą, że pamiętają). Jest takie, które nie zna świata bez internetu i komórki z procesorem ośmiordzeniowym i pamięcią większą niż wojskowe komputery jeszcze kilka lat wstecz. Rośnie właśnie te, które nie wie, jak to jest żyć bez 500 plus, 300 plus i innych plusów – choć wielu widzi w nich raczej minusy.
Jak to było, jak nie było tej ekstra kasy? Kto spłacał raty za toster, kto płacił za lekcje taekwondo, kto dawał dzieciom kieszonkowe? A zeszyty? Wyprawki? Tornistry i piórniki? Skąd się brały, jak nie było tego socjalu? Ano, brały się. A teraz nagle, jak się spóźnia jedno czy drugie świadczenie to się dreszczyk emocji załącza.
Era sprzed 300 plus raczej nie wróci – ale warto pamiętać, jak było. Jak komuś łatwiej, może sobie na koszulce namazać pamiętamy. Można sobie filmik puścić, jak wyglądało gimnazjum – dzieciaki na szkolnym korytarzu grzecznie w rządku i każde z nosem w komórce. Ktoś za coś te komórki kupił. I tamte plecaki, i tamte zeszyty. Wcale nie były tańsze. No i tych nerwów nie było całe wakacje, w oczekiwaniu na przelew z MOPS. To były czasy…
Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl