Dwie Podlasianki przekazały oszustom ponad 300 tys. zł
59-latka chciała zainwestować i pomnożyć swoje pieniądze, a straciła blisko 100 tys. zł. Inna kobieta straciła 220 tys. zł, bo zainstalowała oprogramowanie do zdalnej obsługi urządzeń.
Pixabay
Straciła 100 tys. zł
Na policję zgłosiła się 59-letnia Suwalczanka, która poinformowała, że pod koniec czerwca znalazła w internecie reklamę z kryptowalutami. Chcąc pomnożyć swoje pieniądze, weszła w podany link i zarejestrowała się, podając swój numer telefonu.
- Po chwili skontaktował się z nią mężczyzna, podający się za konsultanta. Poinformował 59-latkę, że aby inwestować musi wpłacić pieniądze. Kobieta, zgodnie z poleceniami, przelała 1000 zł na wskazane konto. Kolejnego dnia mężczyzna namówił suwalczankę na zainstalowanie aplikacji do zdalnej obsługi komputera - przekazali suwalscy funkcjonariusze.
Za namową rzekomego konsultanta 59-latka wzięła również kredyt na kwotę 90 tys. zł. Następnie pieniądze te oszust, korzystając ze zdalnego dostępu do komputera suwalczanki, przelewał na różne konta. Miało to pomóc w inwestycji. Po pewnym czasie kobieta zrozumiała, że padła ofiarą oszustów. W efekcie straciła blisko 100 tys. zł.
Białostoczanka uwierzyła oszustom, a nie dzieciom
Jeszcze większe pieniądze straciła białostoczanka, która oszustom przekazała niemal 220 tys. zł. Oddałaby im znacznie więcej, gdyby nie reakcja policji. Mundurowi zareagowali na prośby małżeństwa, którego mama i teściowa, została pod pretekstem dużego zysku, nakłoniona do zainstalowania oprogramowania do zdalnej obsługi urządzeń.
Funkcjonariusze zareagowali na nasze prośby i przekonali naszą mamę i teściową do zaprzestania przekazywania pieniędzy oszustom, którzy pod pozorem dużego zysku wyłudzili od niej blisko 220 tys. zł. To dzięki wzorowej postawie policjantów oraz ich wiedzy zawodowej i doświadczeniu udało się wytłumaczyć naszej mamie, że osoby z którymi rozmawia, i które nią manipulują, są zwykłymi oszustami i przestępcami. Bez interwencji policjantów nasza mama straciłaby kolejne bardzo duże pieniądze, gdyż była pod dużym wpływem oszustów i nie przyjmowała naszych argumentów, które traktowała wręcz jako afront i złośliwość z naszej strony. Mama zupełnie nam nie wierzyła, choć starliśmy się jej wytłumaczyć, że nie odzyska rzekomo zainwestowanych pieniędzy - napisało małżeństwo w podziękowaniu skierowanym do białostockich funkcjonariuszy.
Dopiero wizyta policjantów uzmysłowiła kobiecie, że cała sytuacja to wielkie oszustwo, co przekonało ją do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jej szkodę. Dzięki zaangażowaniu policjantów, udało się zablokować kilka przelewów i odzyskać część pieniędzy.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl